FullMetal Alchemist: Brotherhood – na Hyperze! ;]

Po pierwsze – szczere współczucie wszystkim, którym skończyły się dzisiaj wakacje! Oby ten rok szkolny układał się wam jak najlepiej ^^ Jeśli zmienialiście szkołę, to polecam się tak od razu nie zrażać/dołować, że przyjaciół nie ma, ludzie inni, jesteście sami – dajcie jej szansę, a wszystko będzie dobrze :) Maturzystom życzę wszystkiego dobrego, zaś całej reszcie po prostu dobrych ocen i miło spędzonego czasu ;]

Po drugie – miałam dzisiaj pierwsze jazdy! Trochę się bałam na początku, ale muszę przyznać, że mi się po kilkunastu minutach zaczęło podobać, dlatego jestem pozytywnie nastawiona do tego wszystkiego :) Po za tym jestem dumna, że auto mi jeszcze ani razu nie zgasło xD W każdym razie wrzesień będzie ciekawym miesiącem. Oj, będzie xD

Po trzecie i właściwe – …wiecie, że na Hyperze leci FMA: B? ;DDD

Potraficie sobie wyobrazić jakie było moje zdumienie, kiedy wczoraj usłyszałam wołanie brata, bo zobaczył FMA na Hyperze? On jednak nie zdawał sobie sprawę z tego co tak naprawdę ujrzał – wydawało mu się, że jest to kolejna reemisja serii pierwszej, ale mnie od razu coś się nie podobało.

Przysiadłam z szerokim uśmiechem (jestem takim maniakiem tego tytułu, że nawet powtórne oglądanie oryginałki by mnie ucieszyło :D), ale tak patrzę i patrzę… „Prawda”? Przecież chyba nie było „Prawdy” w pierwszej serii… Później fragmenty z Royem i Rizą, którzy przyjeżdżają rekrutować Eda – tego też nie kojarzę… Jednak pewność miałam dopiero w momencie egzaminu na Państwowego Alchemika w wykonaniu Eda – celowanie w Bradleya z włóczni, to zdecydowanie manga, a tym samym zdecydowanie… Brotherhood!

Wedle strony głównej Hypera, FullMetal Alchemist: Brotherhood rozpoczęło emisję 30 sierpnia 2010, a tym samym będziemy mogli się nim cieszyć od poniedziałku do piątku o godzinie 21:00 ^^ Całe szczęście, że dużo nie przegapiłam (bo zaledwie pierwszy odcinek, który i tak jest tylko [jedynym!] fillerowym smaczkiem dla fanów :)), a od dzisiaj planuję regularnie walczyć o pilota o dziewiątej wieczór xDDD

Pierwszy raz jestem tak dumna z polskiej telewizji – kupili serię nową (przypomnijmy, że dopiero kilka miesięcy temu skończyła emisję w Japonii), do tego naprawdę znaną i dobrą – oby tak dalej! :) Mam tylko jedno małe ale – jednak bardziej podobało mi się fanowskie tłumaczenie grupy Butazaru (miało sobie taki pazur i smaczek, którego brakuje wersji telewizyjnej)… hmmm, czy jestem dziwna? ;] W każdym bądź razie teraz moim marzeniem byłoby, gdyby puścili D.Gray-Mana – myślę, że wbija się on w ich target (+ trochę mi przypomina FMA), a obejrzeć go naprawdę warto ^^ Ja aktualnie przebrnęłam przez fillery, więc prawdziwa zabawa dopiero się zaczyna <zaciera rączki>

Na koniec jeszcze krótki opis dla czytelników, którzy jakimś cudem nie znają jeszcze FMA i… zapraszam do oglądania! Naprawdę warto ^^ Sama co prawda przerwałam oglądanie na 20-którymś odcinku, bo postanowiłam sobie spoilerów nie robić do ciągle wychodzącej w Polsce mangi… ale teraz moja silna wola zniknęła gdzieś hen hen daleko za horyzontem ;D

Alchemia działa na zasadzie poznania założeń rządzących światem. Przemienia jedną rzecz w coś innego o tej samej wartości. Niektórzy nazywają ją nauką, inni magią, niektórzy zaś wierzą, że są to cuda. Nieważne jednak jak potężna by ona nie była, posiada pewne granice, których nie można przekraczać.
Po stracie matki, bracia Elric pogwałcili największe tabu – przeprowadzili „transmutację człowieka”. W rezultacie młodszy z rodzeństwa Alphonse, stracił swoje ciało, zaś jego dusza związała się ze starą zbroją. Starszy, Edward, utracił rękę i nogę, które teraz zastąpione są mechanicznymi protezami – automailem.
Nie mając nic do stracenia, bracia chcą odzyskać to co stracili za sprawą swoich grzechów. Edward zdobył tytuł Państwowego Alchemika, po czym nadano mu przydomek „Stalowy”. Oboje wyruszają, aby odnaleźć mistyczny Kamień Filozoficzny, o którym mówi się, że niszczy granice jakie narzuca Alchemia.
Poprzez mękę i tragedie, zrozpaczeni lecz ciągle mający nadzieję, bracia dążą do swego celu, nawet pomimo tego, że wydaje się on nieosiągalny…

Cheers: :*