Category Archives: Wstrzymane

FullMetal Alchemist: Brotherhood – na Hyperze! ;]

Po pierwsze – szczere współczucie wszystkim, którym skończyły się dzisiaj wakacje! Oby ten rok szkolny układał się wam jak najlepiej ^^ Jeśli zmienialiście szkołę, to polecam się tak od razu nie zrażać/dołować, że przyjaciół nie ma, ludzie inni, jesteście sami – dajcie jej szansę, a wszystko będzie dobrze :) Maturzystom życzę wszystkiego dobrego, zaś całej reszcie po prostu dobrych ocen i miło spędzonego czasu ;]

Po drugie – miałam dzisiaj pierwsze jazdy! Trochę się bałam na początku, ale muszę przyznać, że mi się po kilkunastu minutach zaczęło podobać, dlatego jestem pozytywnie nastawiona do tego wszystkiego :) Po za tym jestem dumna, że auto mi jeszcze ani razu nie zgasło xD W każdym razie wrzesień będzie ciekawym miesiącem. Oj, będzie xD

Po trzecie i właściwe – …wiecie, że na Hyperze leci FMA: B? ;DDD

Read the rest of this entry

Schugo Chara! Encore! – …i tak przygoda z SC dobiegła końca :)

BioWare… Bóstwo większości zapalonych fanów RPG. To do nich kierowane są modły o kolejną świetną opowieść, o kolejną genialną grę na naszych emocjach, kolejny kawał dobrze wykonanej roboty. To właśnie oni, studio które wielbić będę po wsze czasy, tworzą najlepsze tytuły gatunku… to oni stworzyli Star Wars: Knights of the Old Republic, które tak mnie oderwało od rzeczywistości, że od niedzieli wieczora internet praktycznie dla mnie nie istniał, a notka obiecana na „do środy”, trochę nie wypaliła ;] To ich należy za wszystko winić – są po prostu za dobrzy xD Btw, jeśli ktoś z was też jakimś dziwnym cudem ominął ten tytuł (który ma już przecież swoje lata), to szczerze polecam zagrać – naprawdę mistrzostwo ^^ W pewnym momencie jest taki plot twist, że miałam szczerą ochotę, że tak się wyrażę, rzucić w cholerę granie jako ta dobra i przyłączyć się do tych złych! Jednak zaprawdę oparłam się Ciemnej Stronie Mocy i nadal podążam Ścieżką Światła <śmiech> xD

Jednak do rzeczy – przydałoby się w końcu napisać to po co tu przyszłam, czyli przemyślenia końcowe dotyczące kategorycznego, definitywnego końca kończącego SC ;) (jeśli pytacie jakim cudem oderwałam się od KotORa, to odpowiedź brzmi – brat potrzebuje laptop, a właśnie tam mam go zainstalowanego <buuuuuuuuuuuuuu> ;p)

Read the rest of this entry

Music: SID – Rain (FullMetal Alchemist 2: Brotherhood)

Tłumaczenie piosenek mnie uspokaja… Wczoraj miałam totalnie zły humor po meczu Włochów :( W sumie nawet nie wiem dlaczego, ale rozryczałam się jak dziecko, gdy było już po wszystkim. To dziwne i sama tego nie rozumiem, wychodzi na to, że zależało mi bardziej, niż sama przypuszczałam. Doszła jeszcze cała masa innych nagromadzonych emocji – to był mój breaking point. Ale cóż… teraz już mi lepiej ^^ Kiedyś w to nie wierzyłam, ale chyba naprawdę jeśli człowiek się wypłacze, jaśniej patrzy na świat :)

Starając się jakoś doprowadzić do porządku, postanowiłam przetłumaczyć utwór „Rain” – szczerze mówiąc nawet trochę liczyłam na to by miał smutny tekst, żeby łatwiej byłoby mi się wczuć w pracę ^^ Okazało się, że jest może nie tyle smutny, co raczej melancholijny i niesamowicie piękny :) Przynajmniej mnie się okrutnie podoba – w szczególności refren! Czasami człowiek naprawdę ma wrażenie, że wszystkie nieszczęścia tego świata zwaliły mu się na ramiona…

Zapraszam do czytania – na końcu oczywiście znajdziecie download – a ja idę w końcu sięgnąć po pierwszy chapter Kuroshitsuji. Nareszcie postanowiłam się przełamać ;]

Read the rest of this entry

Music: Akiko Shikata – Inori no Kanata (Tales of Symphonia ~Tethe’alla Arc~)

Mmmmm… Jak ja kocham taką muzykę ^^ Może wydawać się wam, że jest to utworek całkowicie nie w moim stylu… i po części macie rację, ale tylko po części ;) Zawsze mówię, że bez gitar to nie muzyka… cóż – to jest wyjątek. Wszystkie piosenki z takim właśnie celtyckim brzmieniem posiadają według mnie w sobie jakąś magię. Kiedy mój brat usłyszał „Inori no Kanata” (zaznaczam, że on japońskiej muzyki nie słucha) stwierdził, że jest baśniowa i mimo że wcześniej na to tak nie patrzyłam, muszę mu przyznać rację. Teraz za każdym razem kiedy ją włączam wyobrażam sobie barda z harfą, który wyśpiewuje jej kolejne zwrotki snując swoją opowieść :)

Parę słów apropo czysto technicznego aspektu – duża cześć tej piosenki jest niestety w języku, którego jak do tej pory nikomu nie udało się rozpoznać. Akiko Shikata ma w zwyczaju wplatać do swoich utworów włoski, łacinę, angielski, niemiecki, itp., ale w tym przypadku nie jest to żaden z nich. Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem byłoby stwierdzenie, że tak jak w „Almaterii” (openingu pierwszej serii OAV) jest to „język aniołów” wspomniany wielokrotnie w grze, choć niestety nigdy nie dane nam jest go usłyszeć.

…Jeśli jednak człowiek jest uparty i się przysłucha, to jak z „Almaterii” da się i stąd coś wyciągnąć. Oczywiście mogę się mylić, ale kilka pierwszych słów brzmi mi jak: „So far”, „darling”, „How far is the” i potem coś na l – może „love”? Następnie już jest jak dla mnie zbyt niewyraźnie, ale tak od 2:50 jak nic wydaje mi się, że słyszę „justice”, „mater” (po łacinie „matka”) i może „muerte” (po hiszpańsku „śmierć”). Ogólnie partie chórków jakoś tak pod włoski, albo łacinę podchodzą, ale może to po prostu tylko moje wrażenie. Mam wielką prośbę – jeśli uda wam się wyciągnąć z tego coś jeszcze, to podzielcie się uwagami ^^ Polecam używać słuchawek – wtedy zdecydowanie słychać dużo wyraźniej ;]

Read the rest of this entry

Tales of Symphonia ~Tethe’alla Arc~ – Odcinek 01

Kyaaaa~! Praktycznie od jakichś… dwóch (?) miesięcy nie obejrzałam ani jednego anime, więc wyobrażacie sobie pewnie jaką miałam radochę, kiedy odpaliłam wczoraj Tosa – moją ukochaną, wyczekiwaną serię tego sezonu ^^

Ubaw był przedni – nie brakowało momentów zabawnych jak i dramatycznych, trochę romantycznych oraz wywołujących mieszane uczucia. Oczywiście największą radochę na pewno mieli przy oglądaniu fani gry :) Były chwile kiedy sama buzia się uśmiechała widząc znajome miejsca, czy tak dobrze kojarzone ataki.

Ech… ja chcę więcej! ^^ Na szczęście kolejny odcinek wychodzi już 26 maja, więc nie jest to data jakoś strasznie oddalona w czasie – całość OAV będzie składać się z 4 epizodów, każdy wychodzący co dwa miesiące, tak więc mamy marzec, maj, lipiec i wrzesień. Cóż, zdecydowanie jest na co czekać ;]

PS: Opóźnienia w dodaniu notki były spowodowane moim odcięciem od internetu – mam nadzieję, że się to już nie powtórzy w najbliższym czasie ;)

Read the rest of this entry

Kobato – Odcinki 17-18

Wiedziałam! Po prostu wiedziałam! Nie mam pojęcia, czy jest to jakiś szósty zmysł, czy może już za dużo rzeczy oglądałam i ciężko mnie czymś zaskoczyć, ale wiedziałam! Chodzi mi oczywiście o odcinek 18, jeśli jeszcze się nie domyśliliście ;)

Po za tematem Kobato, muszę stwierdzić, że plan na ferie jakim było „Oglądamy tyle anime ile się da!”, trochę spalił na panewce, jako że ciągle mnie nie ma w domu ;P To też jest powodem mojej ostatniej, małej aktywności online – kiedy się przesiedzi jakieś 7 godzin u przyjaciółki i doliczając dojazd autobusami, jest się w domu koło 19:30, człowiek nie ma za bardzo ochoty na cokolwiek ;)

PS: Zaczęłam czytać „Kaichou wa Maid-sama!” i muszę przyznać, że jest genialne – dawno się tak nie ubawiłam xD Zdecydowanie polecam i z coraz większą niecierpliwością czekam na anime ^^

Read the rest of this entry

Kobato – Odcinki 08-16

Mówi się, że stara miłość nie rdzewieje. Chyba z anime jest to samo – możesz się zmęczyć, możesz stracić zainteresowanie, ale kiedy znów je ujrzysz wszystkie dawne uczucia wracają do Ciebie ze zdwojoną siłą ^^ Nie pamiętam już kiedy ostatni raz przysiadłam przed monitorem z zamiarem obejrzenia jakiegoś epizodu, ale fakt, że się w tym tygodniu rozchorowałam i cierpiałam na mnóstwo wolnego czasu tchnął we mnie myśl, że może fajnie byłoby na coś rzucić okiem. To był zdecydowanie jeden z moich genialniejszych pomysłów ostatnich czasów ;D

Swoją drogą, to jestem dziś w niesamowicie dobrym nastroju xD Dwie rzeczy wywołały u mnie taki napad śmiechu, że aż brat przyszedł spojrzeć, czy się przypadkiem nie duszę ;P Pierwsza z nich, to hasło po jakim została wyszukana moja strona – absolutny hit! Możecie mi powiedzieć jakim cudem google zaklasyfikowało mnie pod „jak zrobić strój królika dla dziecka”? Bo ja nie wiem… ale miałam z tego powodu niesamowity ubaw! Druga, to przypadkiem znalezione przeze mnie meme do Dragon Age’a (mówiłam, że jestem maniakiem i niestety musicie się z tym pogodzić ;D). Dobre duchy, już dawno się tak nie śmiałam! Jeśli zmieńcie sobie kolor włosów postaci na ciemno-czerwony i odejmijcie tatuaż, zobaczycie jakby wyglądało moje meme <chichot> …nadal mam problemy z opanowaniem się – musicie mi wybaczyć, każdy ma prawo do odrobiny głupoty xDDD Ale ze mnie fangirl – dopiero teraz to widzę ;D

Read the rest of this entry

Shugo Chara! – ch.14 + świąteczne gadanie o głupotach xD

Ech… naczekaliście się sporo na ten rozdział (dochodzi do tego jeszcze moja wczorajsza zmiana dysku i reinstalka systemu :/), ale naprawdę ostatnimi czasy miałam istną rzeźnię w szkole (w końcu zakończenie pierwszego semestru 3 klasy liceum, to nie byle co, bo aktualnie zostały mi tylko 4 miesiące nauki, a potem matura!). Święta to dobry okres, żeby nadrobić to co miałam zaległe… przynajmniej w pewnym stopniu ;)

Chapter 14 jest dość szczególny, ponieważ a) pracowały nad nim, aż trzy osoby (siebie już nie wliczam). Kaori dostarczyła tłumaczenie, zaś Alex i Rubi zrobiły edycję ^^ b) to jeden z moich ulubionych ;] Zapraszam do czytania!

Shugo Chara!
Tom 03 – Rozdział 04 (14)

PS: Skoro ostatnio tak wszyscy zgodnie stwierdziliście, że lubicie kiedy gadam o różnych dziwnych sprawach niezwiązanych z Japonia, to postanowiłam dać upust mojemu natchnieniu i opisać w tej notce wiele rzeczy, które nadawały by się do kategorii „inne” ;P Będzie coś o filmach, serialach, muzyce oraz grach komputerowych ;)

Read the rest of this entry