Archiwa blogu
Sezon wiosenny ’14 – przegląd cz.02 :)
[zerka na obrazek wyżej] I regret nothing >;D
Oj, jak ja lubię takie dni, kiedy wszystko co opisuje, to piękne i błyszczące perełki :D Przynajmniej takie miały być w założeniu – czy udało im się jednak sprostać moim wygórowanym wymaganiom? Przekonajmy się ^^
Pod ostrzałem tym razem znajdzie się nowa seria Fairy Tail, sportówka Haikyuu!! oraz shoujo Soredemo Sekai wa Utsukushii.
Soundtracki dwa… Tak różne, ale równie niesamowite!
Czuliście kiedyś, że coś jest tak dobre, że już nie może być lepsze, a później okazuje się, iż istnieją na świecie ludzie, którzy jakimś niewyobrażalnym cudem potrafią przekroczyć nawet niemożliwe granice? Yasuharu Takanashi jest tego żywym przykładem!
Choć jestem… kurcze… nie mogę już powiedzieć „nastolatką”, ale bynajmniej „osoba dorosła” też nie pasuje (;P), dlatego ujmijmy to tak – dziewczyną, która żyje w 21 wieku, gdzie ze wszystkich stron atakują mnie mainstreamowe utwory, a mimo to jestem w stanie na poczekaniu jak nic wymienić około dziesięciu kompozytorów. Moi rodzice mogą być dumni ;D Przejdźmy jednak do rzeczy – jeśli właśnie pomimo takiego środowiska, człowiek potrafi się zachwycać symfonicznymi kompozycjami, to znaczy, że albo jest jednym z niewielkiego odsetka osób na całym świecie, których gust muzyczny jest bardziej wygórowany od innych (a za kogoś takiego się nie uważam), albo po prostu owe utwory mają coś takiego, że chwycą za serce każdego.
Wierzcie mi lub nie, ale 3 OST do Fairy Tail oraz, jak do tej pory, pierwsza ścieżka dźwiękowa do Ao no Exorcist, to czysta magia zaklęta w nutach! ^^
Fairy Tail OST – soundtrack rodem z Irlandii ;]
Tak, tak, moi drodzy – pisałam na twitterze, że zabieram się za tworzenie porządnej notki, ale nie chodziło mi o dzisiejszy wpis. Tekst, o który mi chodzi ukaże się wkrótce (czytaj: kiedy go skończę i należycie dopieszczę ;]), teraz zaś przejdźmy do zapchajdziury (xD) na chwilę obecną, czyli „drobnej” gadaniny o muzyce, jednak nie muzyce ogólnie, zaś dokładniej rzecz ujmując soundtracku do Fairy Tail ^^
Dlaczego wybrałam akurat FT? Bo dzieło Pana Yasuharu Takanashi naprawdę zachwyca i obecnie piastuje u mnie miejsce na tronie tuż obok twórczości Pani Yuki Kajiury :) Powód całkiem wystarczający, prawda? :D
PS: Nie wiem czy słyszeliście, ale Fairy Tail dostało drugi sezon (a dokładniej rzecz biorąc, zostało przedłużone o kolejny rok emisji) – nawet nie wiecie jak jestem szczęśliwa, że mój poniedziałkowy shonen jednak nie zostanie zdjęty z anteny! Co ja bym wtedy zrobiła? ;) Przyzwyczaiłam się, że oglądanie tego anime stało się moim cotygodniowym rytuałem ^^
Przegląd mang przeróżnych… – część 6 :)
Gome! Miałam napisać tą notkę już w sobotę, ale niestety nie zdążyłam. Eksperymentowałam z soczewkami kontaktowymi zamiast okularów (całkiem fajna sprawa, ale jednocześnie istna katorga…) i miałam już później tak zmęczone oczy, że nie byłam w stanie siedzieć przed monitorem. Dziś już jest trzeci dzień i chyba powoli zaczynam się przyzwyczajać (szczególnie, że moi dwaj kumple z klasy, którzy sami noszą soczewki, skutecznie mnie podbudowali na duchu – czasami potrafią być niesamowicie kochani ^^)
Wracając jednak do tematu głównego. Od jakiegoś czasu czuję w sobie straszną niechęć do anime. Jakoś nie mam za dużej ochoty, żeby cokolwiek oglądać – jedyny wyjątek to Fairy Tail (tak wkręciłam się w tą serię, że naprawdę okropnie przyjemnie spędza mi się przy niej czas :)). Tym samym SC i Kobato leżą na dysku i czekają aż pofatyguję się po nie sięgnąć ;P
…ja zaś zamiast tego maniakalnie czytam mangi ^^ Zawsze lubiłam czytać, ale ostatnio to już w niebezpieczne stadium weszło bo naprawdę wprost pożeram dobre tytuły :) Przy okazji przeszłam także małą ewolucję, tzn. nie biorę się już za czyste shoujo. Manga musi mieć to „coś więcej”, żeby mnie przyciągnąć. Poniżej przedstawiam wam zestawienie naprawdę dobrych serii mających moim zdaniem w sobie to „cudo”, które ostatnio pochłonęły mnie bez reszty :)
Music: FUNKIST – Snow Fairy (Fairy Tail) (+ english translation)
Taaakk… Od dawna planowałam zrobić tłumaczenie tej piosenki bo jest naprawdę genialna, ale miałam mały problem. Za chiny nie można nigdzie znaleźć angielskiego przekładu, żeby czymś podeprzeć swoje teorie! …dlatego więc dzisiejsza translacja jest robiona przeze mnie kompletnie po omacku z japońskiego oryginału. Jeśli znajdę kiedyś wersję englisz to naniosę poprawki, ale póki co musicie się męczyć z moją inwencją, która ma duże prawdopodobieństwo niezgodności ;)
Fairy Tail spodobało mi się po pierwszym odcinku, potem zabrałam się za mangę, następnie za Rave Mastera tego samego autora, a teraz zdecydowanie mogę się już uważać za fankę Hiro Mashimy ;) Opening także od razu wpadł mi w ucho – jest tak przyjemnie pełen energii, rockowy, a ten flecik w tle ładnie dopełnia obraz ^^ To zdecydowanie mój faworyt jeśli chodzi o piosenkę tego roku ^^
Na końcu notki znajdziecie oczywiście download – co ważniejsze utwór jest naprawdę dobrej jakości. Początkowo miałam spore problemy, żeby znaleźć porządną wersję, ale ściągnięcie całego singla rozwiązało problem ;) Zapraszam ^^
PS: Additionaly I made an english translation of „Snow Fairy” – I hope you like it ;)