Category Archives: Zakończone
5 faz oglądania Guilty Crown
Zrobiłam sobie w tą Wielkanoc świąteczne postanowienie – otóż chodziło o to, by nadrobić kilka tytułów, które mi już za długo zalegały na dysku. Pierwsze na liście było Guilty Crown, jednak oglądanie go okazało się zupełnie innym zbiorem wrażeń niż się spodziewałam, toteż nie mogłam się powstrzymać, żeby nie przelać moich odczuć na „papier” ;P
Osobniki śledzące mojego twittera mniej więcej orientują się jak wyglądały katusze, przez które przeszłam, ale po kolei ;]
Poniższy tekst nie jest typową recenzją, więc się tego po nim nie spodziewajcie – to raczej luźny zbiór przemyśleń na temat serii, która ze świetnych zapowiedzi stała się upadłym królem jesieni.
[Uwaga na drobne spoilery!]
Guilty Crown – Odcinek 01
Yay~~ Pierwsze Wrażenie z prawdziwego zdarzenia, kto by pomyślał ;P Tak po prawdzie mam w planach 6 tekstów na ten sezon – licząc od dzisiaj, po jednym na każdy dzień ^^ Oczywiście w normalnych warunkach bym się z tym nie wyrobiła, dlatego mam je napisane w zapasie i ustawione na automatyczną publikację :) Mam nadzieję, że taka forma ala „tydzień z premierami” przypadnie wam do gustu, bo będzie to świadczyło o możliwości ewentualnej powtórki takiej koncepcji w przyszłym sezonie (btw, zapewne widzieliście już pierwsze chartsy z zapowiedziami na zimę, ale osobiście chcę się jeszcze tak z miesiąc powstrzymać przed notką – poczekamy aż lista się zapełni i pouzupełnia, wtedy będzie ciekawiej ^^).
Jak widzicie na pierwszy ogień poszła najbardziej wyczekiwana przeze mnie seria tego sezonu, Guilty Crown. Przez niektórych uważana za coś, co wywołuje przesadny entuzjazm, zaś drudzy widzieli w niej nowe objawienie przemysłu anime. Jak jest naprawdę? Zależnie co kto woli, można powiedzieć, że rację po części miały obie strony, albo że nie miała jej żadna z nich ;)
Otome Youkai Zakuro – o kwiatach wiśni, fikuśnych piosenkach i związkach wszelakich :)
Tytuł: Otome Youkai Zakuro
Produkcja: J.C. Staff, Aniplex
Typ: TV
Status: Zakończony
Odcinków: 13
Czas trwania: 24 min.
Gatunek: Historyczny, Romans, Siły nadprzyrodzone, Seinen
Ostatnio naszła mnie dziwna ochota na obejrzenie czegoś romantycznego. Czasami człowiek czuje taką wewnętrzną potrzebę, by popatrzeć na coś sprawiającego, że uśmiech sam wykwita nam na twarzy, a jednocześnie nie mającego nic wspólnego z ocaleniem świata od [kolejnej] nadchodzącej zagłady. Nie można do końca powiedzieć, że Otome Youkai Zakuro przedstawia właśnie taką koncepcję, jako że reprezentuje połączenie gatunków shoujo i akcji. Bez „ratowania” czegokolwiek się nie obejdzie, jednak bynajmniej nie ujmuje to radości jaka płynie z seansu ^^ …bo przecież kto nie chciałby zaznajomić się z heroiną, która skopie tyłki niejednemu bandziorowi lepiej niż zawodowy żołnierz? xD
Otome Youkai Zakuro – Odcinek 01
Hej hej hej! :) Stęskniliście się za mną? ;] Ja za wami okropnie, ale przez te pierwsze tygodnie miałam taki zajazd, że nie byłam w stanie udzielać się na DU :( Cóż, trzeba jednak jakoś z tym żyć – miejmy tylko nadzieję, iż szybko dorobię się internetu na studiach, żebym mogła wpadać tu częściej niż w weekendy ^^
Btw, już chyba nigdy więcej nie będę narzekać na Windowsa! Uratowała mnie moja Siódemka i opcja przywracania systemu po tym, jak to wirusy, które zagnieździł mi się na pendrivie, zrobiły mi niezłe zamieszanie na dysku C :/ Najlepsze jest zaś to, że pendrive ten był może przez góra 5 minut wpięty w kompa w bibliotece, bo musiałam coś wydrukować i już się takie cuda z nim działy – zwariować można! Co oni tam u licha antywirusów nie znają? <wzdycha>
Całę szczęście jednak, że wszystko już jest tak jak trzeba, a ja mogę się oddać pisaniu kolejnego pierwszego wrażenia (swoją drogą, to chyba będę musiała zmienić trochę harmonogram, bo przy takim stylu życia raczej nie uda mi się opisać wszystkich serii, na które miałam chrapkę <buuuu>). Miłego czytania ^^
Event – Music: The Gomband – Braveheart (Black★Rock Shooter)
Trzeci dzień – na tapetę bierzemy piosenkę, która bardzo, ale to bardzo spodobała mi się po obejrzeniu OAV Black★Rock Shooter ^^ Co prawda BRS zbiera przeróżne recenzje (moją opinię możecie znaleźć kilka postów niżej), ale za to ludzie są raczej jednogłośni, że ending, to naprawdę dobry kawałek ^^
Gitary są fajne – szczególnie na początku wydają się takie „ciężkie” :) Ogólnie utwór ten brzmi mi jak prawdziwy Rock, a nie J-Rock. J-Rock jest strasznie leciutki w większości przypadków, a tutaj słychać takie jakby zachodnie tchnienie :)
Tłumaczyło mi się całkiem nieźle oprócz 3 zwrotki od końca – musiałam przy niej trochę bardziej wysilić wyobraźnię, bo sprawiła mi drobne kłopoty, ale na całe szczęście udało mi się z tym uporać :) Strasznie podoba mi się zwrot „Nie pozostało mi nic innego jak zamknąć oczy i iść dalej” – to takie stwierdzenie, że nie ważne co jest przed nami, nie ważne że się boimy, trzeba zebrać się na odwagę i iść dalej – takie to poetyckie i naprawdę piękne ^^
Zapraszam na całą translację, tekst i download oraz do zobaczenia jutro ;)
Black Rock Shooter – OAV
Taaaak… Na BRS czekało wielu, oczekiwania mieliśmy ogromne, zaś to co dostaliśmy nie dorównało naszym wyobrażeniom. Pytanie tylko brzmi, czy to źle dla samej produkcji, czy może to my wykreowaliśmy sobie jakąś chorą wizję tego jak powinno to OAV wyglądać i nie potrafimy pogodzić się z innym zamysłem twórców?
Moja jedyna rada, to taka, byście nie sugerowali się opiniami innych w kwestii tego anime i mówię tu także o moim, czysto subiektywnym tekście, który przeczytacie pod spodem. Naczytałam się komentarzy oceniających Black★Rock Shootera jako dno totalne i takich wychwalających go pod niebiosa – tak naprawdę jedna właściwa opinia nie istnieje, a poniższy odcinek ze swoimi rozbieżnościami w reakcjach, nadał temu zdaniu całkiem nowe znaczenie.
To po prostu trzeba zobaczyć samemu ^^
Pandora Hearts – Odcinki 23-25 (ostatni)
Dzisiejszym głównym punktem programu jest referat, który nabazgrałam kiedy nie miałam neta. Zaraz się przekonacie jakiego natchnienia dostałam (ogroooom tekstuuuu ;P) hahahah
Cieszę się, że mam już tą notkę napisaną i jedyne co jeszcze pozostaje to korekta błędów :) Byłam dzisiaj w nowo otwartym centrum handlowym (ogrooomneeee!) i kompletnie nie mam na nic siły xD
Wracając jednak do PH – postanowiłam tym razem nie robić streszczeń. Poniższa notka zawiera moje ogólne przemyślenia dotyczące całej serii + kilka słów apropo OST2 i Specialu 03,04. Jakby nie było żegnamy się dziś z Pandorą i jej obecnością na blogu – …chyba, że kiedyś postanowią zrobić jakieś OAVki ;)
Pandora Hearts – Odcinki 21-22
Rajuśku, ale pokręcony tydzień! To mam gorączkę, która skutecznie mnie do wszystkiego zniechęca, to znów nagle ni z gruszki ni z pietruszki nie mam neta na pół dnia. Do tego dochodzą jeszcze transmisje meczów ME siatkówki, których oczywiście nie mogę przegapić bo to moja ulubiona dyscyplina sportowa (tęsknie do czasów kiedy ją trenowałam, ale było minęło :( ) i tym sposobem czasu na pisanie mam tyle co kot napłakał, a nazbierało mi się aż za dużo do powiedzenia ;)
W sumie dzisiejsza notka o Pandora Hearts zawiera spore ilości newsów dotyczących serii, tak więc starałam się ciut ograniczyć moje przemyślenia odcinkowe, aby nie zawalić was zniechęcająco ogromną ilością tekstu xD
Dwa ostatnie epizody bardzo mi się podobały – fajnie przedstawiły ważne wątki z mangi ^^ Ogromnie żałuję, że PH powoli dobiega końca – jeszcze tylko 3 odcinki przed nami… Co do notek – 23-24 będzie łączone, zaś ostatni 25 dostanie osobny tekst, w którym postaram się także zawrzeć ogólne wrażenia odnośnie całości ;) Ale teraz przejdźmy już do streszczeń ^^