Category Archives: Kobato
Kobato – Odcinki 17-18
Wiedziałam! Po prostu wiedziałam! Nie mam pojęcia, czy jest to jakiś szósty zmysł, czy może już za dużo rzeczy oglądałam i ciężko mnie czymś zaskoczyć, ale wiedziałam! Chodzi mi oczywiście o odcinek 18, jeśli jeszcze się nie domyśliliście ;)
Po za tematem Kobato, muszę stwierdzić, że plan na ferie jakim było „Oglądamy tyle anime ile się da!”, trochę spalił na panewce, jako że ciągle mnie nie ma w domu ;P To też jest powodem mojej ostatniej, małej aktywności online – kiedy się przesiedzi jakieś 7 godzin u przyjaciółki i doliczając dojazd autobusami, jest się w domu koło 19:30, człowiek nie ma za bardzo ochoty na cokolwiek ;)
PS: Zaczęłam czytać „Kaichou wa Maid-sama!” i muszę przyznać, że jest genialne – dawno się tak nie ubawiłam xD Zdecydowanie polecam i z coraz większą niecierpliwością czekam na anime ^^
Kobato – Odcinki 08-16
Mówi się, że stara miłość nie rdzewieje. Chyba z anime jest to samo – możesz się zmęczyć, możesz stracić zainteresowanie, ale kiedy znów je ujrzysz wszystkie dawne uczucia wracają do Ciebie ze zdwojoną siłą ^^ Nie pamiętam już kiedy ostatni raz przysiadłam przed monitorem z zamiarem obejrzenia jakiegoś epizodu, ale fakt, że się w tym tygodniu rozchorowałam i cierpiałam na mnóstwo wolnego czasu tchnął we mnie myśl, że może fajnie byłoby na coś rzucić okiem. To był zdecydowanie jeden z moich genialniejszych pomysłów ostatnich czasów ;D
Swoją drogą, to jestem dziś w niesamowicie dobrym nastroju xD Dwie rzeczy wywołały u mnie taki napad śmiechu, że aż brat przyszedł spojrzeć, czy się przypadkiem nie duszę ;P Pierwsza z nich, to hasło po jakim została wyszukana moja strona – absolutny hit! Możecie mi powiedzieć jakim cudem google zaklasyfikowało mnie pod „jak zrobić strój królika dla dziecka”? Bo ja nie wiem… ale miałam z tego powodu niesamowity ubaw! Druga, to przypadkiem znalezione przeze mnie meme do Dragon Age’a (mówiłam, że jestem maniakiem i niestety musicie się z tym pogodzić ;D). Dobre duchy, już dawno się tak nie śmiałam! Jeśli zmieńcie sobie kolor włosów postaci na ciemno-czerwony i odejmijcie tatuaż, zobaczycie jakby wyglądało moje meme <chichot> …nadal mam problemy z opanowaniem się – musicie mi wybaczyć, każdy ma prawo do odrobiny głupoty xDDD Ale ze mnie fangirl – dopiero teraz to widzę ;D
Kobato – Odcinki 05-07
Padam! Ostatnie tygodnie to jest jakieś przegięcie – nauka, nauka, nauka i na dokładkę nauka. Kartkówki, sprawdziany, testy, próbne matury, wszystko co się da, żeby dobić już i tak wykończonego trzecioklasistę <wzdycha> Do tego jeszcze ten nieszczęsny listopad – nienawidzę tego miesiąca. Zawsze czuję się wtedy taka ospała, zmęczona i kompletnie niezdatna do żadnych konkretnych zadań. Cieszę się, że od dzisiaj mamy już grudzień bo dobrze rokuje to na moją przyszłą kondycję (psychiczną też ;]).
Żeby uczcić nadejście świątecznego miesiąca, postanowiłam zmienić banner ^^ Troszkę się przy nim napracowałam, żeby wyglądał tak jak to sobie wyobraziłam i faktycznie mogę powiedzieć, iż jestem zadowolona :) Czerwono-czarno-złoty, ponieważ właśnie taka mieszanka mocno kojarzy mi się z choinką – chciałam, aby przypominał on taką bożonarodzeniową bańkę ;]
Co ja to jeszcze… a tak! Mam wielką prośbę – jeśli natknie się na ten tekst jakiś posiadacz Nintendo DS Lite, to byłabym wdzięczna za krótką opinię, czy według niego opłaca się zakupić tą konsolkę ^^ Mam zamiar sprezentować ją sobie na święta, ale ciągle jestem niezdecydowana…
Wracając jednak do Kobato – ostatnio nareszcie postanowiłam nadrobić zaległości i faktycznie na powrót wkręciłam się w przygody naszej niezdary ;) Prawdopodobnie właśnie tego było mi potrzeba na późno jesienny zły humor ^^
Kobato – Odcinki 02-04
Ułaaaaaaa <przeciąga się> No i się przeziębiłam :/ Wiecie jak fajnie się szło, będąc właśnie w takim nieciekawym stanie, pisać próbną maturkę z matmy? ;] Do tego okazałam się jeszcze tak inteligentną osobą, że zapomniałam wziąć kalkulatora i musiałam wszystko ręcznie liczyć – moja głupota czasami mnie przytłacza ;P Całe szczęście cała matura okazała się banalnie prosta (i nawet bez pomocy technicznych skończyłam sporo przed czasem – 170 min to strasznie dużo!) ^^ …a ja mogę chorować dalej :(
Jedyne plusy jakie w tym wszystkim dostrzegam są takie, że po primo – mam czas na napisanie zaległych notek, po drugie primo – praktycznie cały dzień mogę spędzić w łóżku przy książkach ;)
Dziś zajmiemy się Kobato – słodkość i zabawność tej serii chyba wzrasta proporcjonalnie z przybywaniem odcinków :D Zdziwiło mnie, że już na tym stadium historii pojawił się crossover z Wishem, ale cóż – oglądało się przyjemnie, więc nie narzekam ^^
Kobato – Odcinek 01
Łaaaaaa~ Obejrzałam wczoraj pierwszy odcinek i jestem całkowicie zachwycona! Anime jest wprost prześliczne, fajnie trzyma się mangi, ma bardzo dobrą muzykę i jest tako samo zabawnie-słodziutkie co wersja papierowa!
Dla mnie nie ma czegoś, co mogłoby przebić tej jesieni Kobato w moim osobistym rankingu – czekałam na tą serię od około roku i nawet nie wiecie jak się cieszę, że się nie zawiodłam ^^
Już dawno nie czułam takiej radochy przy oglądaniu czegokolwiek :) Oczywiście jeśli nie wliczając w to animowane Gakuen Alice (mange doczytałam do 121 rozdziału i muszę czekać do przyszłego miesiąca na więcej :( ), za które także się wczoraj zabrałam – oba tytuły dostarczyły mi takiej dawki śmiechu, że aż mama się zastanawiała co ja wyprawiam xD