Category Archives: Tales of the Abyss
Tales of the Abyss – Odcinek 26 (ostatni)
Raaaany! Mam dość! 2 godziny uczyłam się miast świata na geo bo jutro mam sprawdzian :/ Powiecie mi po co uczyć się jakichś 250 miast i ich położenia na mapie, skoro w normalnym życiu wystarczy, że sięgnę po atlas i wszystko mam czarno na białym? Jakaś paranoja – dlatego właśnie nigdy nie lubiłam geografii :/
Żeby nabrać oddechu po tym wzmożonym umysłowym wysiłku, zasiadłam sobie do kompa w celu napisania jednej z zaległych notek – padło na Talesy… :) Później zabieram się za czytanie Furuby (codziennie zaliczam tomik ^^)
Trochę szkoda, że to już koniec tej bardzo dobrej serii, ale nie można rozpaczać – w końcu dostaliśmy w tym sezonie Tears to Tiara, prawda? :)
PS: I kto mówi, że oglądanie anime nic nie daje? Aż do obejrzenia tego odcinka, nie miałam pojęcia, że podanie komuś lewej reki jest symbolem „bezgranicznego zaufania, przyjaźni oraz braterstwa, ponieważ znajduje się ona bliżej serca” ^^ Fajny zwyczaj :)
Tales of the Abyss – Odcinki 23-25
Tym sposobem został nam już tylko jeden odcinek :( Niektórzy z was pewnie mają go już za sobą bo ukazał się na dniach, ale ja jeszcze nie zdążyłam go ściągnąć, więc póki co postanowiłam dodać wpis z poprzednimi epizodami.
Jako, że jest to już praktycznie koniec Tales of the Abyss, ściągałam odcinki w dość wysokiej jakości – pomyślałam, że jeśli autorzy szykują nam jakieś fajerwerki graficzne, to fajnie byłoby je obejrzeć w wysokiej rozdzielczości ^^
Odnosząc się do samej treści – czeka nas bardzo smutna paczuszka :( Dochodzę do wniosku, że Japończycy chyba naprawdę się, źle czyją jeśli nie uśmiercą, któregoś z głównych bohaterów [wzdycha]
PS: Miałam dodać dziś jeszcze post SC ep.77, ale nie mam siły – właśnie wróciłam z kościoła i jakoś brak mi natchnienia ;)
Tales of the Abyss – Odcinki 18-22
Jestem w końcu równo z subami :) Ale po części trochę się smucę, ponieważ zbliżamy się do końca :( Jakby nie było, zostały jeszcze tylko 4 odcinki…
Ale nie wybiegajmy myślą do przodu, a skupmy się na tym co aktualne :) Dzisiejsza paczuszka była naprawdę dobra – okropnie podobała mi się animacja! Wszystko było tak niesamowicie dynamiczne i aż iskierki z ekranu leciały ;) Kiedy główni bohaterowie rzucali czary dopadł mnie radosny chichot – to było dokładnie tak jak w jRPG! Naprawdę Talesy… długo pozostaną w mojej pamięci bo dla takiej maniaczki japońskich rpegów jak ja, oglądanie tej serii to miód dla oczu :) Do tego było też sporo melancholijnych fragmentów – jakoś tak nawet smutno mi się zrobiło przy niektórych momentach…
Tales of the Abyss – Odcinki 14-17
Miało być wczoraj… tak… no bo wiecie… … … OK! Przyznaję się! Nie miałam wczoraj weny twórczej ;] Za to dzisiaj już jak najbardziej postanowiłam trochę nadrobić zaległości ^^
Talesy… to seria, która mnie niesamowicie zdumiewa pod pewnym względem. Kiedy odcinki innych anime przelatują mi bardzo szybko („Jak to?! Już jest koniec?!?!?! Przecież dopiero był początek epizodu!”) to w tym wypadku mam wrażenie, że spędzam przed ekranem cały dzień, a minie zaledwie godzina! Najlepsze jest to, że wcale nie jest to spowodowane nudą (oglądając White Album wprost błagałam żeby się wreszcie skończył), ponieważ cały czas wlepiam się w monitor z zapartym tchem ^^
Odchodząc jednak od tematu – ściągam sobie właśnie demko do The Last Remnant, czyli nowego jRPG studia Square Enix (tak, tak, to Ci od Final Fantasy), który w połowie marca ukaże się na PC! Okropnie cieszę się na tą wiadomość ^^ Macie jak w banku, że opiszę moje pierwsze wrażenie ;] Wszystkich zainteresowanych odsyłam poszukać sobie gdzieś downloadu – to „tylko” 1gb ;P Chciałam o tym wspomnieć właśnie w tej notce, ponieważ Tales of the Abyss pierwotnie także było tylko grą.
Teraz już zapraszam na streszczenia ^^
Tales of the Abyss – Odcinki 08-13
Rany, ale jestem niewyspana! Zastanawiam się czy chęć zapamiętywania snów naprawdę jest taka męcząca, czy to tylko moje doświadczenie? ;) Pewnie się zastanawiacie o czym mówię – otóż eksperymentuje ostatnio z czymś takim jak Świadome Śnienie, a pierwszym krokiem do tego by mogło do tego dojść jest nauczenie się zapamiętywać nasze sny ^^
Ale dobra – dość o tym i skierujmy naszą uwagę na Talesy… ;)
Ostatnio zrobiłam sobie seans i nadrabiałam zaległości – naprawdę znów się napaliłam na to anime! ;] Przez kilka odcinków Luke doprowadzał mnie do takiego szału, że miałam ochotę mu porządnie przyłożyć, ale po nastąpieniu „przemiany” [dzięki bogowie!] wróciła ta niesamowita przyjemność jaką miałam oglądając tą serię ^^ Jest to przecież animowane jRPG ;)
Tales of the Abyss – Odcinki 05-07
Aaaaaaaaaaaaaa! Uduście go! Ktokolwiek! Proszę! …Nie? Ale naprawdę nie znajdzie się nikt chętny? Szkoda :/ Luke przez te odcinki zaczynał doprowadzać mnie do szału. Anime mi się podoba i rozumiem, że chodzi tu o przemianę bohatera itp, ale… mogliby już go przemienić!!! Jego dziecinne zachowanie jest tak wkurzające – grrrrrrrr… Całe szczęście według mangi już w kolejnym epizodzie powinno być lepiej ^^
Co do reszty – zaczyna robić się naprawdę ciekawie :) Moja teoria co do Asha wydaje się trafiona. Po za tym te same wnioski można wysnuć w stosunku do Iona i Synca, ale po kolei ;]
Tales of the Abyss – Odcinek 04
OGŁOSZENIE:
Dziś o 21:00 na kanale Hyper leci pierwszy odcinek nowego anime – Full Metal Panic! Już od dawna czekałam na tą premierę, więc przypominam i zapraszam wszystkich innych do oglądania :)
Taaak – reklamę już zrobiłam to mogę przejść do konkretów :) Talesy… to seria, którą wprost ubóstwiam. Naprawdę świetne z animowane jRPG ^^ Ech, gdyby tak ktoś zrobił anime na podstawie Final Fantasy VIII to byłabym najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi! Tylko, że są na to małe szanse, o ile nie zerowe ;(
Ostatnio także zabrałam się za czytanie Tales of the Abyss i muszę powiedzieć, że manga też jest całkiem przyjemna. Są drobne różnice fabularne, ale w gruncie rzeczy narazie (jestem po 11 chapterach) historia idzie po tym samym torze.
Muszę też coś dodać po za tematem – w niedziele wyjeżdżam na 3 dni, więc pewnie od soboty (bo muszę się spakować, a jeszcze prawie tego dnia odrabiamy lekcje w szkole :/ ) do środy włącznie (bo wykończona wyjazdem i lekcjami będę musiała odpocząć) nie uświadczycie żadnych notek. W piątek, za to, postaram się umieścić pewien artykuł, którego temat od dłuższego czasu chodzi mi po głowie. Muszę wam zostawić coś do przemyśleń, żebyście się nie zanudzili beze mnie xD (oczywiście żartuję – pewnie właśnie wzdychacie z ulga, że ode mnie odpoczniecie ;P). Jeśli dorwę się w Warszawie do kompa z dostępem do internetu to zaktualizuje twitter :)
Teraz przejdźmy do głównego wątku, czyli opis odcinka 04 ^^
Music: Bump of Chicken – Karma (Tales of The Abyss)
Nieważne czy oglądasz Tales of the Abyss czy nie! Ta piosenka jest tak świetna, że zazwyczaj ustawiam ja na zapętlenie i w ten sposób jadę do szkoły ;) Zanim mój autobus dotrze na miejsce, zdążę ją przesłuchać z 5 razy xD
Gitarka jest naprawdę niesamowita, a wokal choć na początku (tzn. po pierwszym przesłuchaniu) wydaje się dziwny, to później (tzn. po drugim przesłuchaniu ;P) wzdychamy do fajnej barwy i nie możemy się powstrzymać żeby nie śpiewać razem z Motoo Fujiwarą! :)
„Karma” jest openingiem do wspomnianego Tales of the Abyss – na końcu notki możecie utworek ściągnąć i przekonać się, że jest tak fajny jak ja uważam (szczególnie kiedy się go głośno słucha!) ^^
Puki co przejdźmy do tekstu, także bardzo przyjemnego :) (choć zdrowo pokręconego xD)