Anime Zima 2015/2016 ^^
Posted by Shouri
W roku 1516 zostało uchwalone Bawarskie Prawo Czystości, które regulowało ceny piw, powstała pierwsza stała linia pocztowa, a Tomasz Morus opublikował Utopię. Przełom roku 15-16 może i nie pochwali się takimi osiągnięciami, ale za to dostarczy nam nową porcję japońskich animacji: świeżutkich, pachnących, nieśmiganych – tylko czekających by je wychwalić pod niebiosa, tudzież skazać ich twórców na piekielne udręki.
Co nam tak naprawdę przyniesie ta zima? Zdaje się, że na pewno nie śnieg. Dzieci płaczą, kierowcy się cieszą, a wy nie musicie zbierać się z łopatą do odśnieżania podwórka, więc może… zróbcie sobie herbatkę, owińcie w kocyki i usiądźcie do lektury? Zapraszam na nowe zapowiedzi! (tym razem nareszcie nie na ostatnią chwilę ;3)
Aktualizacja 04/01/16 – lista zamieniona na nowszą wersję; poprawione niektóre daty premiery; dodane trailery (nowe zaznaczone pogrubieniem)
Statystyki typowo zimowe, czyli bez ilościowych ekscesów: mamy 39 44 tytuły, w tym 7 8 kontynuacji, 1 prequel i 2 3 spin-offy. Po krótkiej matematyce zostaje 29 32 nowości. Lista może i nie wygląda na zbyt obfitą, ale z drugiej strony serwuje więcej nowych anime niż poprzedni sezon (który zalał nas sequelami). Poniżej znajdziecie przegląd 34 serii, ale oczywiście zapraszam także do samodzielnego przejrzenia powyższej listy. Zaznaczam też, że w chwili pisania tej notki niektóre informacje odnośnie premier uległy zmianie, a więc wspomniane przeze mnie liczby nie pokrywają się dokładnie z „przeterminowanym” chartem – nowa wersja zostanie wstawiona jak tylko pojawi się na neregate.com :)
Tytuł: God Eater (odcinki 10-13)
Premiera: 5 marca 2016
Studio: ufotable
Filmik: brak
Kontynuacja „God Eater”:
Japonia roku 2071. Świat został w większości zniszczony przez tajemnicze potwory zwane Aragami. By się im przeciwstawić utworzono organizację o nazwie Fenrir – wynaleziona przez nich broń God Arcs (w formie broni palnej lub siecznej), stworzona z komórek Aragami, jest ponoć jedyną, która może je zabić. Osoby które ją dzierżą, a jednocześnie specjaliści w eksterminacji Aragami znani są jako God Eaters, Pożeracze Bogów.
Opinia: W lecie ufotable dostarczyło nam ekranizację gry God Eater, która wielu ludzi doprowadzała do szewskiej pasji swoimi ciągłymi przestojami. Tu tydzień przerwy w emisji, tam tydzień przerwy – skończyło się to na tym, że minął zaklepany przez nich w stacji telewizyjnej sezon (aka 13 tygodni), a wyemitowane zostało tylko 9 odcinków. Teraz zaś w końcu dostać mamy pozostałe 4 aka konkluzję całej opowieści. Narzekania jednak nie odnosiły się tylko do braku ciągłości – osobiście także nie czułam się porwana tym tytułem tak, jak powinnam (zapowiedzi były bardzo obiecujące), ale z drugiej strony dzięki świetnej i nietypowej grafiki jaką nam tu zaserwowano (mi się podobała – takie wizualne eksperymenty to fajna sprawa!), oglądanie God Eatera było całkiem przyjemnie (hektolitry krwi w takiej realizacji wyglądały naprawdę obrzydliwie – great!!) i definitywnie czekam na zakończenie tej historii. Może bardzo stereotypowo-shounenowej, ale podanej w interesujący sposób.
Tytuł: Prince of Stride: Alternative
Premiera: 5 stycznia 2016
Studio: Madhouse
Filmik: PV#1, PV#2, CM
„Stride” to sport ekstremalny, w którym sześcioosobowe sztafety ścigają się po mieście. Akademia Hounan oraz inne okoliczne szkoły bierą udział w turnieju zwanym „Końcem Lata”, mającym wyłonić najlepszą drużynę Stride we wschodniej Japonii. Problem w tym, że team z Hounan nie istnieje już od pewnego czasu. Pierwszoklasiści Takeru Fujiwara oraz Nana Sakurai próbują wskrzesić klub, jednak żeby to zrobić, potrzebują co najmniej sześciu członków – jednym z potencjalnych kandydatów jest Riku Yagami, niestety bez ogródek odrzuca on ich propozycję twierdząc, że Stride to jedyny sport, w którym nie zamierza nigdy wziąć udziału.
Opinia: Ekranizacja gry otome od Madhouse’a – nie powiem, żebym się tego spodziewała. Anime jednak zdaje się bardziej chcieć reklamować jako seria sportowa niż jako romans i pod takim względem udział tego studia już mi łatwiej zrozumieć (w końcu to oni odpowiadają za baseballowe Diamond no Ace). Stride zdaje się być czymś a la połączenie biegania sztafetowego z parkourem – definitywnie jest to coś nowego, bo takiej sportówki jeszcze nie było. Mamy też porażającą obsadę seiyuu (kto zaprzeczy, że Kyousuke Kuga, bohater z głosem Junichiego Suwabe, wygląda w drugim PV jak jego inna postać – Ootori ze Starmyu? XD), ale o grafice nie wiem jeszcze co myśleć. Coś mi tam zgrzyta… no cóż i tak na pewno obejrzę! ^^ (choć bardziej wolałabym zagrać w vn-kę)
Tytuł: Boku dake ga Inai Machi / ERASED
Premiera: 8 stycznia 2016
Studio: A-1 Pictures
Filmik: CM#1, CM#2, CM#3
Mangaka Satoru Fujinuma to człowiek przeraźliwie bojący się wyrażać na głos swoje zdanie, czy pokazywać uczucia. Posiada jednak dziwną, nadnaturalną zdolnością: jest zmuszony cofać się w czasie, by w ten sposób zapobiegać śmierciom, czy innym tragicznym wypadkom. Pętle musi powtarzać do skutku, aż uda mu się odwrócić niefortunny bieg wydarzeń. Jednego dnia pechowo znajduje się w niewłaściwym miejscu, o niewłaściwym czasie, przez co zostaje wrobiony w morderstwo. Zdesperowany by ocalić ofiarę, Satoru skacze w przeszłość i budzi się w czasach, kiedy jeszcze chodził do podstawówki, a dokładniej w miesiąc przed zaginięciem swojej koleżanki z klasy, Kayo Hinazuki. Szybko jego nowym celem staje się uratowanie dziewczyny oraz rozwiązanie tajemnicy kryjącej się za jej zniknięciem.
Opinia: Okay… to brzmi świetnie! Totalnie pominęłam tę serię przy pierwszym rzucie okiem na chart, ale po dokładnych oględzinach widzę, że definitywnie leci na listę „do sprawdzenia”. Uwielbiam podróże w czasie, a to co serwuje nam powyższy tytuł zdaje się ciekawą wariacją na temat „Efektu Motyla” (wszyscy widzieli film? jak nie to lecieć oglądać, bo fajny!). Muzykę komponuje Yuki Kajiura, opening śpiewa Asian Kung-Fu Generation, a grafika robi bardzo dobre wrażenie. Zapowiada się interesujący thriller. Jedyne co mnie gryzie, to oficjalny angielski tytuł – ERASED nie ma tej fajnej poetyckości dokładnego przekładu „Miasto, w którym tylko mnie nie ma” (sugestia z MALa „The Town Where Only I Am Missing” bardzo mi się podoba!) :)
Tytuł: Phantasy Star Online 2 The Animation
Premiera: 8 stycznia 2016
Studio: Telecom Animation Film
Filmik: PV#1, PV#1
Seria The Phantasy Star Online 2: The Animation podąży całkowicie oryginalną, nie związaną z grą fabułą, która to rozgrywa się na Ziemi w niedalekiej przyszłości.
Opinia: Czyli jeśli dobrze rozumiem, PSO to normalna, istniejąca gra MMO, którą postanowiono przerobić na anime, ale zamiast zrobić z tego zwyczajne fantasy/sf, twórcy wybrali ścieżkę SAO/.hacka i zekranizowali to w najbardziej dosłowny sposób możliwy – jako grę MMO, w którą grają nasi nastoletni bohaterowie …Nie kupuję tego. Trailery wskazują na co najwyżej przeciętną produkcję (z nawet niezłym CG), która może zadziała jako reklama gry, ale raczej nic więcej.
Tytuł: Ansatsu Kyoushitsu 2nd Season / Assassination Classroom 2
Premiera: 8 stycznia 2016
Studio: Lerche
Filmik: CM, PV
Drugi sezon “Ansatsu Kyoushitsu” – opis pierwszej serii:
Pewnego dnia naturalny satelita ziemi eksplodował pozostawiając po sobie resztki w kształcie półksiężyca. Stworzenie, które przypisuje sobie dokonanie tego czynu zarzeka się także, że w marcu przyszłego roku to samo spotka Ziemię. Posiada ono moce przerastające ludzkie możliwości, przez co żadna potęga militarna świata nie ma z nim szans. Jednakże z jakiegoś powodu w międzyczasie obcy postanawia podjąć pracę jako nauczyciel w najgorszej klasie Gimnazjum Kunugigaoka. Tym samym los świata spoczywa w rękach uczniów klasy E – mają czas do zakończenia roku, żeby wymyślić jak zamordować swojego nowego wychowawcę, a tym samym zgarnąć 10 miliardów jenów za uratowanie świata.
Opinia: Nadal się nie przekonałam do tej serii ^^” To chyba mój wrodzony upór, ale jak mam jakieś uprzedzenia, to ciężko mi się ich pozbyć ;p Mimo wielu pozytywnych opinii, cały czas spoglądam na tę grafikę, na ten opis, a w głowie widzę wielki napis „to nie dla mnie”. Ech, może kiedyś… Fani jednak na pewno się ucieszą, szczególnie że sequel zapowiedziano na 25 odcinków.
Tytuł: Divine Gate
Premiera: 8 stycznia 2016 [preair: 26 grudnia 2015]
Studio: Studio Pierrot
Filmik: PV#1, PV#2
Otwarcie Boskiej Bramy połączyło niebo, świat żywych oraz zaświaty, dając początek erze chaosu, pełnej pragnień i rodzących przez nie konfliktów. By przywrócić porządek utworzono Radę Świata, której udało się spełnić swoje zadanie, na Ziemi zaś zapanował ład, a Boska Brama stała się z czasem niczym więcej, niż miejską legendą.
W tym nowym świecie Rada Świata gromadzi młodych ludzi spełniających odpowiednie wymagania oraz kierowanych własnymi pobudkami i wysyła ich by odnaleźli bramę, ten zaś któremu się to uda, będzie mógł zmienić świat według własnego życzenia.
Co jednak tak naprawdę leży za Boską Bramą? Czy dotarcie do tych niezwykłych drzwi naprawdę zmieni świat? A jeśli tak to co ulegnie owej zmianie? To co już było? A może to, co dopiero ma nadejść?
Opinia: Po tym się początkowo niczego nie spodziewałam (ekranizacja gry na androida? O.o), a wygląda zadziwiająco nieźle :) Klimatyczne graficznie oraz muzycznie, sporo fajnej obsady (Kakki podkładający głos pod kolejnego bohatera posługującego się ogniem, to takie typowe ^^). Tytuł bynajmniej nie celuje w wywrócenie do góry nogami mojego postrzegania życia i śmierci (aż chce się powiedzieć „O, kolejne anime z motywem ‚bramy'”), ale definitywnie zapowiada się na całkiem solidną serię akcji. Jak najbardziej dam jej szansę!
Tytuł: Sekkou Boys
Premiera: 8 stycznia 2016 [preair: 26 grudnia 2015]
Studio: LIDEN FILMS
Filmik: Teaser, PV#1, PV#1
Sekkou Boys to boysband złożony z czterech kamiennych figur o pokręconych osobowościach, którzy pod okiem swojej młodej menadżerki, Miki Ishimoto, zamierzają zdobyć sławę w świecie show-biznesu. Leaderem grupy jest wielki dowódca i żołnierz, Święty Jerzy, zaś pozostała trójka to historyczny celebryta Medyceusz, porażająco przystojny i wszechstronnie utalentowany Hermes oraz kochliwy bóg wojny Mars.
Opinia: To… chyba mnie ciut przerosło…………. HAHAHHAAHHAHAHAHAAAHAHAHHHAHA xD …ekhm, tak. Przepraszam, ale *pffft* Oh, Japan xD Właśnie dla takich momentów lubię pisać zapowiedzi – ile absurdalnych głupot by mnie ominęło, gdybym nie oglądała tych wszystkich trailerów, posterów, etc.? Serio, co to za pomysł w ogóle? Ucieleśnienia krajów, pociągów, były rożne rzeczy po drodze, ale rzymskie posągi? To już nie są wyżyny abstrakcji, autorzy tej serii siedzą na księżycu i się z nas śmieją xD Parodia jest tutaj silna i ciągnie mnie do obejrzenia chociaż jednego odcinka, bo to może być jedna z tych porąbanych, ale dobrych komedii (plus jeszcze jaka ekipa seiyuu)!
Tytuł: Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu
Premiera: 16 stycznia 2016
Studio: Studio DEEN
Filmik: PV#1, PV#2, PV#3
Japonia, era Shouwa, lata 1960-70.
Pewien mężczyzna zostaje wypuszczony z więzienia za dobre sprawowanie. Swoje pierwsze kroki na wolności kieruje do artysty Yakumo, którego usłyszał kiedyś, gdy ten odgrywał historię o nazwie „Shinigami”. Nasz bohater pokochał wtedy rakugo, sztukę snucia zabawnych opowieści, a teraz zdeterminowany jest zostać uczniem swojego idola. Sam Yakumo nigdy nie przyjął nikogo pod swoje skrzydła, ale ku ogólnemu zdziwieniu, przystaje na propozycję entuzjastycznego eks-więźnia, przy okazji nadając mu przezwisko „Yotarou”, co znaczy mniej więcej „nierozgarnięty głupek”.
W ten sposób Yotarou radośnie rozpoczyna swoje nowe życie, stopniowo poznając inne osoby z otoczenia Yakumo, jak np. podopieczną mężczyzny, Konatsu. Była ona córką innego znanego gawędziarza, którą ten zaopiekował się po tragicznej śmierci jej ojca. Dziewczyna kochała występy swojego staruszka i marzy by pójść w jego artystyczne ślady, jednak jest to ścieżka kariery niedostępna dla kobiet.
Opinia: Na tę serię miałam oko już od kilku sezonów – josei to niestety dość rzadko ekranizowany gatunek, a więc trzeba sobie cenić, jak już coś wychodzi, plus Shouwa Genroku zapowiada się naprawdę na coś nietypowego i unikalnego. No sami spójrzcie: historyczny setting + jazz + Akira Ishida + Tomokazu Seki + „teatr/kabaret” = klimat i potencjał jaki się z tego wylewa jest niezmierzony :D
Tytuł: Luck & Logic
Premiera: 9 stycznia 2016
Studio: Doga Kobo
Filmik: PV#1 PV#2, PV#3
Akcja rozgrywa się w świecie rządzonym przez koncept „Logiki”, który nadzoruje wszystkie aspekty życia ludzi i bogów, jak emocje, talenty, umiejętności czy wspomnienia.
W roku L.C. 922, ludzkość stanęła przed niespotykanym kryzysem. Zakończenie stuletniej wojny w mitycznej krainie Tetraheaven spowodowało, że przegrywająca strona konfliktu, Majini, na swój nowy dom wybrała ludzki świat Septpia, przeprowadzając inwazję, która miała pozbyć się jego aktualnych mieszkańców. Rząd zmuszony jest zatrudnić do walki Logikalistów należących do ALCA, specjalne oddziały policyjne mające za zadanie ochronę miast przed atakami wrogo nastawionych przybyszów. Logikaliści posiadają wyjątkową moc, dzięki której mogą wejść w trans razem z Boginiami z innego świata, zyskując tym samym siłę do walki.
Pewnego dnia Yoshichika Tsurugi, cywil prowadzący spokojne życie razem ze swoją rodziną, pomagając przy ewakuacji ludności przed atakiem Majinów, poznaje piękną boginię Atenę. Włada ona mocą „Logiki”, której chłopak nie posiada, spotkanie to zaś ma nierozerwalnie związać ze sobą ich losy.
Opinia: Niby nic specjalnego, no i całość oparta jest na karciance (ale Shingeki no Bahamut pokazał, że nawet takie serie potrafią wyjść na ludzi) lecz z drugiej strony plakat jest naprawdę ładny, a ostatnio raczej podobało mi się to, co miało do zaserwowania Doga Kobo (Plastic Memories, Donten ni Warau, Gekkan Shoujo Nozaki-kun), więc dam szansę także Luck & Logic – przyjemny tytuł akcji zawsze się przyda do kolekcji, nawet jeśli nie będzie przesadnie odkrywczy.
Tytuł: Durarara!!x2 Ketsu
Premiera: 9 stycznia 2016
Studio: Studio Shuka
Filmik: CM
Trzeci i ostatni cour drugiego sezonu “Durarara!!” – opis pierwszej serii:
Akcja toczy się na śródmieściach Tokio, dzielnicy Ikebukuro, gdzie królują gangi, a walki na ulicach to chleb powszedni. Gangsterzy boją się jednak pewnej miejskiej legendy o bezgłowym „Dullahanie”, który jeździ na czarnym motocyklu bez świateł, a silnik jego pojazdu nie wydaje żadnego, choćby najmniejszego dźwięku. Ryuugamine Mikado przybywa do miasta na zaproszenie swojego przyjaciela, Masaomiego Kidy, w najśmielszych snach jednak nie przypuszcza z jakimi indywiduami przyjdzie mu się tutaj spotkać, wliczając w to brutala o nienormalnej sile, podstępnego manipulanta z sadystycznymi skłonnościami, wspomnianego, demonicznego jeźdźca, czy tajemniczą organizację – gang „Dollars”.
Opinia: Ups, a ja jeszcze Ten nie obejrzałam ^^” Trza będzie nadrobić, chociaż drugi sezon DRRR nie ciągnie mnie już tak jak pierwszy. To nadal spoko seria, ale ciężko mi pozbyć się wrażenia, że magia i „efekt wow” oryginalnego anime jakoś nie przeszły na sequel. No cóż, zobaczymy co powiem, jak już zobaczę konkluzję przygód Izayi i spółki :)
Tytuł: Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku wo!
Premiera: 14 stycznia 2016
Studio: Studio DEEN
Filmik: PV#1, PV#2
Życie Kazumy Satou, odludka kochającego gry, w skutek tragicznego wypadku zakończyło się o wiele za szybko… a przynajmniej powinno się zakończyć, ponieważ gdy chłopak otworzył oczy okazało się, że jednak nie umarł, a zamiast tego stoi przed nim piękna dziewczyna nazywająca siebie boginią. Proponuje mu ona podróż do innego świata, ale jest warunek: jeśli na to przystanie, będzie mógł zabrać ze sobą tylko jedną rzecz. „Zgoda, w takim razie zabiorę ciebie”, odpowiada Kazuma.
Tak zaczyna się niesamowita przygoda odrodzonego Satou, której celem jest pokonanie wielkiego Króla Demona… a przynajmniej powinna się zacząć. Zamiast tego musi on oddać się harówce, żeby jakoś zarobić na jedzenie, ubrania i dach nad głową. Mimo iż chce on żyć w spokoju, boginka ciągle przysparza mu problemów, co szybko przyciąga do nich niechcianą uwagę armii Króla Demona!
Opinia: No Game No Life x DanMachi? To pierwsze nawet nie przecierpiałam dooglądać, to drugie naprawdę mi się podobało, czyli może być różnie. Ludzie piszą, że Kazuma jest fajnym MC, a serii faktycznie udaje się ponaginać stereotypy do humorystycznych celów. Dodatkowo fanservice nie wychodził nachalnie z ekranu w PV, więc pewnie się skuszę na pierwszy odcinek.
Tytuł: Ajin
Premiera: 16 stycznia 2016
Studio: Polygon Pictures
Filmik: PV#1, PV#2
Ajini to ludzie, którzy nie mogą umrzeć. Pierwszy z nich pojawił się siedemnaście lat temu w Afryce, wychodząc cało z brutalnej i krwawej bitwy. Od tego momentu zaczęto wykrywać kolejnych podobnych odmieńców ukrytych w ludzkim społeczeństwie. Nie ma ich wielu, przez co rząd hojnie wynagradza każdego, kto przyprowadzi mu jednego z nich, by użyć go do celów eksperymentalnych.
Czasy współczesne. Co dla pewnego licealisty ma być typowymi letnimi wakacjami, tak naprawdę odmieni jego życie w sposób, którego się nie spodziewał…
Opinia: Wow, to nazywam dobry plakat! Od razu przyciągał mój wzrok, gdy pierwszy raz przeglądałam listę :) Opis też jest ciekawy (no i Mamoru Miyano oraz Yoshimasa Hosoya w głównych rolach), ale spoglądam na PV i co widzę? Że całość jest w CG jak Sidonia no Kishi :/ Nie należę ogółem do narzekaczy na używanie grafiki komputerowej w animacji z jednym zastrzeżeniem – kiedy nawet postacie cały czas są tak zrobione, wychodzę. Nazywajcie mnie staromodną, ale bohaterowie nie mają wtedy… życia. O ile ktoś kiedyś nie wymyśli jak za mniejsze koszty robić to w stylu FFVII: Advent Children, albo bajek DreamWorks, to dziękuję, postoję :P
Tytuł: Ao no Kanata no Four Rhythm
Premiera: 12 stycznia 2016
Studio: Gonzo
Filmik: PV, CM
Akcja dzieje się na archipelagu złożonym z czterech wysp. Jest to rzeczywistość zupełnie różniąca się od współczesnej Japonii. W świecie tym przełomowe odkrycie anty-grawitonów przyczyniło się do stworzenia wynalazku, o którym ludzkość zawsze marzyła: anty-grawitacyjnych butów, zwanych potocznie „grash” (od „anti-graviton shoes”) pozwalających swobodnie latać. Możliwość wzbicia się w przestworza tylko dzięki własnej sile, bez użycia skrzydeł czy silników, już na zawsze zmienia postrzeganie rzeczywistości. Przy okazji prowadzi też do stworzenia sportu nazywanego „Latającym Cyrkiem”, podniebnych wyścigów.
Masaya Hinata marzył kiedyś by związać swą przyszłość z tą dyscypliną, jednak przytłaczająca porażka jakiej doświadczył, załamała go na tyle, że postanowił całkowicie wycofać się z tego sportu. Pewnego dnia spotyka jednak Asukę Kurashinę, która właśnie zmieniła szkołę i pragnie nauczyć się używać grashów. Masaya podejmuje się nauki dziewczyny, zaś udzielanie jej lekcji stopniowo budzi jego uśpioną pasję do latania. W końcu postanawia on ponownie się zmierzyć z areną Latającego Cyrku.
Opinia: Trochę pokopałam po sieci i okazuje się, że vn-ka zbiera naprawdę dobre recenzje (ocena 8.47 na VNDB), trzymając się ogółem w top 3 powieści wizualnych roku 2014. Wiadomo jak to bywa z ekranizacjami, ale tutaj przynajmniej wiadomo, że materiał źródłowy jest niezły. Tła i ogółem grafika w PV wyglądają prześlicznie, a prawie też mam ochotę na jakiś dobry dramacik. Vn-ka trwa 30-50h, więc jak bardzo zaszlachtują tę historię zależeć będzie od tego ile dostaniemy tu odcinków. Tego oraz czy anime postanowi podążać jakąś konkretną ścieżką, czy może zdecyduje się neutralnie pójść w common route. Nie robię sobie nadziei, ale jednocześnie trzymam kciuki, żeby wyszło z tego coś zjadliwego :)
Tytuł: Fairy Tail Zero
Premiera: 9 stycznia 2016
Studio: A-1 Pictures
Filmik: brak
Prequel „Fairy Tail”:
Wiele lat temu Mavis Vermilion była zaledwie służącą na Wyspie Sirius, dręczoną przez Mistrza Gildii oraz jego córkę, Zerę. Dziewczyna jednak trzymała się pozytywnego podejścia do życia, pamiętając dawne słowa matki, która przestrzegała ją, iż wróżki nigdy nie odwiedzają ludzi płaczących nad swoimi problemami. Kiedy gildia zostaje zaatakowana, Mavis udaje się wyciągnąć Zerę z pobojowiska, po czym obie uciekają ukryć się w lesie.
Mija siedem lat, a potężni magowie, Warrod Sequen, Precht oraz Yuri Dreyer przybywają na wyspę w poszukiwaniu jadeitowego klejnotu pełnego zaklętej w nim niezwykłej mocy. Nie wiedzą wtedy, że podróż ta na zawsze zmieni świat magii.
Opinia: Początkowo myślałam, że będzie to osobne anime, ale okazuje się, że Zero zostanie tak naprawdę zintegrowane w lecącą aktualnie serię Fairy Tail (2014). Poleci kiedy skończy się Tartaros Arc i jest to naprawdę świetne rozwiązanie, szczególnie biorąc pod uwagę zakończenie tego wątku. Jeśli gdzieś logiczne było wcisnąć prequelową opowieść o stworzeniu gildii magów, której poczynania oglądamy, to właśnie tutaj. Ogółem podoba mi się ten zabieg, że zamiast na siłę wymyślać fillery, studio zdecydowało się wkomponować kanoniczny spin-off do głównej historii (plus jest on ważny dla późniejszej fabuły). Biorąc pod uwagę ile różnych pobocznych mang ma FT, nie obraziłabym się, gdyby częściej je tak wykorzystywano. Ogółem czeekaaaam~~! Zero było świetnie pomyślane (zatrzęsło trochę fandomem hehe) i nie mogę się doczekać aż zobaczę Yuriya i spółkę w animacji! Głosu Zerze użyczy Hana Kanazawa.
Tytuł: Musaigen no Phantom World / Myriad Colors Phantom World
Premiera: 7 stycznia 2016 [preair: 24 grudnia 2015]
Studio: Kyoto Animation
Filmik: PV#1, PV#2, PV#3, CM
W niedalekiej przyszłości, świecie rządzonym przez ludzką wyobraźnię, pojawiają się duchy i potwory zwane „fantomami”. Haruhiko Ichijou, pierwszoklasista z Akademii Hosea, przewodzi grupce nastolatków z niezwykłymi mocami, spiskując razem z nimi przeciw wielkiej organizacji, której za sprawą pewnego incydentu udaje się poznać szokującą prawdę o całym światem. Bohaterowie będą doświadczać wzlotów i upadków oraz będą musieli zmierzyć się ze szkolną rzeczywistością, w końcu doprowadzi ich to jednak do poznania owej tajemnicy.
Opinia: Kolejne Kyoukai no Kanata? Nie żebym miała coś przeciwko – serie school-fantasy od KyoAni ogląda się fajnie choćby przez wzgląd na ich fajerwerkową animację scen akcji (nawet jeśli nie miałyby nic innego do zaoferowania). PV jasno wskazują czego się spodziewać – szkolna obyczajówka/komedia z dodatkiem elementów nadprzyrodzonych. Zapewne nie będzie to nic odkrywczego, ale szykuje się niezobowiązująco przyjemny seans.
Tytuł: Dagashi Kashi
Premiera: 8 stycznia 2016
Studio: feel.
Filmik: PV#1, PV#2, CM
Kokonotsu Shikada jest synem właściciela wiejskiego sklepiku ze słodyczami – jego ojciec uparcie nakłania go do przejęcie biznesu, chłopak jednak marzy o zostaniu mangaką. Pewnego letniego dnia składa im wizytę Hotaru Shidare, urocza acz troszkę dziwna dziewczyna, przy okazji będąca przedstawicielką znanego holdingu cukierniczego. Okazuje się, że tata Kokonotsu oraz jego wyroby są całkiem sławne, ona zaś chce zaproponować mu włączenie jego sklepiku do jej rodzinnej firmy. Mężczyzna stawia jednak swoje warunki: zgodzi się tylko wtedy, gdy uda jej się przekonać Kokonotsu by podjął się bycia jego następcą.
Opinia: Nie wydaje się przesadnie odkrywcze, a oczy głównej bohaterki mogą wyżreć ci duszę :P Może sprawdzę pierwszy ep w nadziei na dobrą komedię, ale podchodzę do tego ze sporą dozą rezerwy.
Tytuł: Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri – Enryuu-hen
Premiera: 9 stycznia 2016
Studio: A-1 Pictures
Filmik: PV#1, PV#2
Drugi sezon “Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri” – opis pierwszej serii:
Pewnego sierpnia 21 wieku, w tokijskim dystrykcie Ginza pojawiają się wrota do innego świata. Wychodzą z nich dziesiątki potworów i fantastycznych istot, zamieniając Tokio w krwawe piekło. Do akcji natychmiast wkraczają Japońskie Lądowe Siły Samoobrony spychając stworzenia z powrotem do „Bramy”. Aby umożliwić negocjacje między wymiarami oraz przygotować się na ewentualne przyszłe bitwy, JLSS wysyła na drugą stronę portalu specjalny oddział rozpoznawczy dowodzony przez Youjiego Itamiego, 33-letniego oficera będącego przy okazji otaku. W trakcie rekonesansu natykają się oni na wioskę pustoszoną przez smoka. Kiedy docierają na miejsce, znajdują elfkę, która przeżyła atak. Dziewczyna postanawia przyłączyć się do drużyny i razem z żołnierzami przemierzać ziemie tego nowego i nie zawsze przychylnego im świata.
Opinia: Gate to taka mocna siódemeczka w moim słowniku, więc z wielką chęcią obejrzę kontynuację przygód Itamiego i spółki. To solidna fantasy przygodówka z nutką humoru. Plus naprawdę polubiłam głównego bohatera – kompetentny żołnierz, który lubi uchodzić za niepoważnego lekkoducha – takie połączenia łatwo mnie kupowały już od czasów Jacka O’Neilla z SG1 :D Ciekawi mnie tylko czy będzie to ostatni sezon, czy może dostaniemy później następne, bo w końcu light novelka jest zakończona i aż się prosi o dalsze ekranizacje.
Tytuł: Nurse Witch Komugi-chan R
Premiera: 10 stycznia 2016
Studio: Tatsunoko Production
Filmik: CM
Komugi Yoshida to niezdarna gimnazjalistka, której jedyną mocną stronę jest jej nadmiar pozytywnej energii. Występuje jako idolka, tak jak Kokona Saionji (jej przyjaciółka i koleżanka z klasy) czy Tsukasa Kisaragi (przebrana za chłopca). Jednak w przeciwieństwie do tych dwóch popularnych dziewcząt, jedynymi zleceniami Komugi są te z najniższej półki, jak np. występy w lokalnej dzielnicy handlowej. Mimo to właśnie tak, prowadząc podwójne życie gimnazjalistki i idolki, bohaterka spełnia swoje marzenie. Pewnego dnia pojawia się przed nią tajemnicze, ranne stworzenie o imieniu Usa-P, pytając ją czy nie chciałaby się stać Legendarną Dziewczyną, potrafiącą posługiwać się magią. Co prawna z pewnymi oporami, jednak Komugi w końcu przemienia się w Magiczną Pielęgniarkę by walczyć z napływającymi ze wszystkich stron wrogimi, zamaskowanymi istotami. Z pomocą prędko przychodzą jej Magiczna Pokojówka i Magiczna Zakonnica.
Opinia: To jest spin-off serii Nurse Witch Komugi-chan, jednak zdaje się być całkowicie nową produkcją, niezależną od swoich poprzedniczek. Opisy sugerują na parodię magical girls. Wietrzę komedię zupełne nie w moich klimatach. PS: lol z faktu, że dziewczyna będąca per „zakonnicą” ma najbardziej prowokujący strój ze wszystkich trzech bohaterek – biały kołnierzyk, to chyba jedyny właściwy element tej stylizacji ;P
Tytuł: Active Raid: Kidou Kyoushuushitsu Dai Hakkei
Premiera: 7 stycznia 2016
Studio: Production IMS
Filmik: PV#1, PV#2
Historia ta ma miejsce w części Tokio, którą opanowało bezprawie. Śledzić będziemy poczynania 8 Jednostki Trzeciego Mobilnego Oddziału Uderzeniowego należącego do Specjalnego Wydziału do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego – popularnie zwanej „Ósemką” – która walczy z rosnącą przestępczością za pomocą zbroi „Willware”. Asystentka inspektora, Asami Kagari, zostaje przydzielona do Ósemki z zadaniem dostarczania swoim przełożonym bieżących raportów oceny stanu jednostki. Przynajmniej tak brzmi oficjalna wersja – jej prawdziwym celem jest doprowadzenie do porządku tej rozlazłej i chaotycznej, naginającej prawo grupki niepokornych indywiduów.
Opinia: Mega mi się podoba projekt postaci w tym tytule. Szarowłosy to wipisz wymaluj rola dla Sakuraia (i faktycznie Takahiro podkłada mu głos haha). Zapowiedziano już split-cour dla tej serii, a więc w tym sezonie zobaczymy ~12 odcinków, a w lecie drugie 12. Ogółem całość jakoś tak automatycznie kojarzy mi się z Psycho-Passem :) Co prawda DUŻO lżejszej wersji P-P, ale porównanie aż samo się nasuwa i właśnie przez wzgląd na nie jestem przekonana dać Active Raid szansę, mimo moich wrodzonych uprzedzeń do wszystkiego w co zamieszane są mechy. Jeszcze co do muzyki – lubię AKINO, ale w tej piosence strasznie się dziewczyna wydziera ^^”
Tytuł: Dimension W
Premiera: 10 stycznia 2016
Studio: Studio 3Hz / Orange
Filmik: Promo#1, Promo#2, PV#2, CM
W roku 2072 w końcu rozwiązano światowy problem energetyczny, tworząc sieć przecinających wymiary cewek indukcyjnych pól elektrycznych – zwanych po prostu „cewkami” – które pozyskują energię z pozornie nieskończonego źródła. Jest nim tzw. wymiar W, czwarta płaszczyzna istniejąca poza wymiarami X, Y, i Z.
W świecie tym nieoficjalne „nielegalne” cewki magazynują moce, którym policja nie może nawet marzyć się przeciwstawić. Zadanie rozwiązywania problemów z nimi związanych należy do zatwardziałego przeciwnika pomysłu cewek, komornika Kyoumy, którego niespodziewane spotkanie z unikalnym, zasilanym przez cewki androidem Mirą, prowadzi do stworzenia oryginalnego acz niechętnego partnerstwa tych dwóch tak bardzo odmiennych osób.
Opinia: Jeden z absolutnych must watchów! PV robi wrażenie – całość wygląda świetnie, a fabuła zapowiada się ciekawie (plus fajni seiyuu z Daisuke Ono na czele, plus opening od STEREO DIVE FOUNDATION). Btw jest to seria od mangaki, który uratował w moich oczach Darker than Black (zrobił mangowy alternatywny drugi sezon dla tego tytułu [Shikkoku no Hana] zachowujący klimat świetnej jedynki – o Ryuusei no Gemini lepiej zapomnieć, że istnieje :P). Swoją drogą nie da się zaprzeczyć, iż anime to zdaje się stylem nawiązywać właśnie do DtB, co z mojej perspektywy działa tylko i wyłącznie na korzyść Dimension W. Nie mogę się doczekać i mam nadzieję, że sprosta oczekiwaniom ^^
Tytuł: Norn9: Norn + Nonette
Premiera: 7 stycznia 2016
Studio: Kinema Citrus / Orange
Filmik: Promo, PV#1, PV#2
Historia ta zaczyna się w niedalekiej przyszłości.
Prowadzony przez pewną dziwną piosenkę, uczeń podstawówki Sorata Suzuhara, zostaje przeniesiony w czasie do nieznanego mu miejsca, które wygląda bardzo podobnie do tego jak jego szkolne podręczniki opisywały epokę Meiji lub Taishou (1868 – 1926). W świecie tym spotyka trzy dziewczyny i dziewięciu chłopaków, po czym przyłącza się do ich podróży na pokładzie tajemniczego statku o nazwie Norn, ogromnej, unoszącej się w powietrzu kuli.
Opinia: Ooo! Dowiem się w końcu o co tu chodzi! Swego czasu grałam trochę w vn-kę, ale niestety odpadłam po pewnym czasie, bo fabuła okazała się tak pokręcona (plus mamy obowiązkowy s-f bełkot), że mój japoński tego nie wytrzymał :P Od niedawna jest dostępna angielska wersja tego otome, ale tylko na PS Vitę, więc póki co ta opcja pozostaje dla mnie niedostępna (jakby wyszło na steama, to biorę w ciemno! muzykę skomponował Nobuo Uematsu *____* <instant eargasm>). Ogółem rzadko zdarza mi się podchodzić do ekranizacji jakiejś vn-ki z wcześniejszą znajomością oryginału (nawet szczątkową), więc mam zamiar się cieszyć tą możliwością ^^ Szczególnie że może być naprawdę ciekawie! Podróże w czasie to jeden z normalniejszych elementów jakie tu znajdziemy xD Fajny był też pomysł z trzema protagonistkami do wyboru (każda miała dostępne ścieżki innych Panów) i może się to nieźle przenieść na formę anime, bo w końcu nie będzie motywu jednej dziewczyny otoczonej stadkiem facetów. Chodzą też słuchy, że mają się tu skupić na romansie 3 głównych par zamiast iść w reverse-harem, ale w to nie uwierzę póki nie zobaczę :P
Tytuł: Hai to Gensou no Grimgar / Grimgar of Fantasy and Ash
Premiera: 11 stycznia 2016 [preair: 26 grudnia 2015]
Studio: A-1 Pictures
Filmik: PV#1, PV#2
Skąd się tu wzięliśmy? W jakim celu?
Zanim Haruhiro zorientował się co się dzieje, otoczyła go ciemność. Dlaczego tu jest? I gdzie jest owe „tu”? Nawet teraz nie jest w stanie odpowiedzieć na te pytania. Ci którzy przebudzili się obok niego są tacy sami jak on – nie pamiętają niczego poza swoim imieniem. Kiedy zaś wyszli z mroku, czekał na nich zupełnie nowy świat, jak gdyby wyciągnięty z gry komputerowej.
By jakoś przetrwać, bohaterowie formują drużynę. Postanawiają nauczyć się walczyć i żyć w tej nowej rzeczywistości. Nie mają pojęcia co ich czeka, ale robią swój pierwszy krok w świecie Grimgar.
To opowieść o przygodzie, która wyłoniła się z popiołów.
Opinia: Genialne tła – ten efekt farby wygląda naprawdę niesamowicie! Anime wydaje się być miksem SAO z DanMachi, ale po obejrzeniu PV mam wrażenie, że będzie to tytuł poważniejszy od tamtej dwójki. Pozbawiony też przy okazji elementów haremówki/fanservice’u, a bardziej skupiony na przygodówce (nie wiem w sumie po co to nawiązanie do gier w opisie – to raczej wygląda jakby bohaterowie przenieśli się do świata z książki fantasy, a nie gry komputerowej, ale może tak łatwiej jest Japończykom zrozumieć o co chodzi :P). Zawsze z radochą wypatruję podobnych serii, ta zaś zapowiada się wyjątkowo dobrze. Czytając recenzje light novelki widzę, że ludzie chwalą brak przepakowanych bohaterów, gdyż powieść bardziej zdaje się stawiać na ich normalność i myślenie jak wybrnąć z trudnej sytuacji, a nie awesomeness of MC-kun :P Leci do sprawdzenia! (no i ten Hosoyan w obsadzie ;3)
Tytuł: Reikenzan: Hoshikuzu-tachi no Utage
Premiera: 9 stycznia 2016
Studio: Studio DEEN
Filmik: PV
Kometa biegnąca po nieboskłonie zwiastuje wielkie nieszczęście. Mogący się pochwalić długą historią klan Reiken odpowiada na ten omen wznawiając procesy egzaminacyjne, mające wyłonić osoby nadające się do podjęcia treningów pod okiem ich rodziny. Chcą w ten sposób odnaleźć wybrańca, dziecię naznaczone przez kometę.
Głównym bohaterem tej opowieści jest Lu Wang – tylko raz na tysiąc lat rodzi się ktoś z tak unikalną duszą jak ta, która zamieszkuje jego ciało. By rozwinąć swoje umiejętności mędrca, postanawia przystąpić do egzaminów klanu Reiken.
Opinia: Seria oparta jest na popularnej chińskiej powieści publikowanej w internecie. Brzmi sympatycznie – nie wiem czemu, ale patrząc na to anime przychodzi mi do głowy skojarzenie z Shounen Onmyouji (choć nie potrafię wskazać podobieństw). Plakat jest dość przeciętny, ale ocenianie po posterze nigdy nie wychodziło mi na dobre (najlepszy przykład Chaika). PV więcej nie pokazuje niż pokazuje. Póki co podchodzę do tego z ostrożnością – obstawiam miły seans, ale bez efektu „wow”.
Tytuł: Mahou Shoujo Nante Mou Ii Desukara.
Premiera: 12 stycznia 2016
Studio: Pine Jam
Filmik: CM
Yuzuka Hanami to młoda dziewczynka, która co prawda posiada tylko kilkoro przyjaciół, ale za to wykazuje ciekawy talent: jest dobra we wszystkim czego się dotknie. Pewnego dnia zaczepia ją dziwne, grzebiące w śmietniku stworzenie o imieniu Miton. Mówi on Yuzuce, że ta ma predyspozycje do zostania czarodziejką, choć w opinii dziewczyny brzmi to wielce podejrzanie. Zanim jednak zdąży się zorientować co się dzieje, przechodzi transformację… tylko dlaczego jej magicznym strojem jest kostium kąpielowy?
Opinia: Wykrywam pożywkę dla fanów moe. Ma to być komedia, ale ciężko ocenić styl humoru po tak krótkim CM. Raczej zapowiada się seria, która przejdzie zupełnie bez echa.
Tytuł: Akagami no Shirayuki-hime 2nd Season
Premiera: 12 stycznia 2016
Studio: Bones
Filmik: PV
Drugi sezon “Akagami no Shirayuki-hime” – opis pierwszej serii:
Shirayuki urodziła się z bardzo rzadkim kolorem włosów – są one czerwone niczym dojrzałe jabłka. Dobrze znany, ale niezwykle głupi książę Raji, zafascynowany jej unikalnością chce, aby dziewczyna za niego wyszła. Ona jednak nie ma zamiaru przystać na tę propozycję, obcina sobie włosy i ucieka do sąsiedniego kraju. Podróżując przez las spotyka młodego chłopaka o imieniu Zen, któremu pomaga opatrzyć rany oraz jego dwójkę przyjaciół. Tymczasem książę Raji wysłał już za nią pogoń. Kim okaże się nowy znajomy Shirayuki oraz jak potoczą się jej dalsze losy?
Opinia: Moje ukochane shoujo, sezon drugi ^^ Tak przyjemne, cieplutkie i wywołujące szeroki uśmiech na twarzy, z jedną z najsympatyczniejszych par, jakie widziałam w tym gatunku. Bez dwóch zdań mój najbardziej oczekiwany sequel sezonu! Awwwwwwww~! :D
Tytuł: Shoujo-tachi wa Kouya wo Mezasu
Premiera: 7 stycznia 2016
Studio: Project No.9
Filmik: PV#1, PV#2, CM#1, CM#2, CM#3, CM#4
Buntarou nie wie co chciałby robić w przyszłości. Nie ma żadnego wielkiego marzenia, więc póki co niezobowiązująco spędza swoje dni w towarzystwie swoich znajomych. Pewnego dnia jego koleżanka z klasy, Sayuki, proponuje mu stworzenie razem z nią gry visual novel. Twierdzi że pomysł ten przyszedł jej do głowy, ponieważ spodobał jej się scenariusz sztuki, jaki napisał dla klubu teatralnego.
Chłopak nic nie wie o vn-kach, jednak dziewczyna jest przekonana, że łącząc siły są w stanie odnieść sukces. Czy będą w stanie tego naprawdę dokonać?
Jest to opowieść o nastolatkach, którzy robią odważny krok w stronę nieznanej przyszłości…
Opinia: Wygląda tak… pospolicie. I brzmi jak kolejna wariacja na temat Saenai Heroine no Sodatekata, które mi się absolutnie nie podobało. Biorąc pod uwagę, że wychodzi w tym sezonie całkiem sporo nieźle zapowiadających się tytułów, ten zwyczajnie ginie w tłumie. Z perspektywy ekranizacji visual novelki również zdaje się bardzo przeciętne (na ile sposobów można przerabiać szkolną obyczajówkę, aż się w końcu znudzi?).
Tytuł: Oshiete! Galko-chan
Premiera: 8 stycznia 2016
Studio: feel.
Filmik: PV
Galko-chan mówi to co myśli i choć nie zawsze jest to mądra decyzja, zawsze gwarantuje dobrą zabawę. Jest ona pełną energii i szczodrze obdarzoną przez naturę licealistką, która razem ze swoimi przyjaciółkami – aspołeczną samotniczką Otako oraz nieprzewidywalnie szczerą Ojou – musi się zmierzyć ze wzlotami i upadkami towarzyszącymi dorastaniu.
Imię każdej z dziewcząt odnosi się do specyficznego typu charakteru. Galko (wymawiane „Gyaruko”) to wariacja słowa „gyaru”, używanego w odniesieniu do kobiet w wieku około 20 lat, farbujących włosy (najczęściej na blond), noszących mocny makijaż, czy bogato zdobione paznokcie. Otako to modyfikacja wyrazu „otaku”, opisującego wielbicieli mang/anime, zaś „ojou” to określenie jakim często zwraca się do panienek z dobrego domu.
Opinia: Kolejna szkolna komedia z nadmiarem kobiecych bohaterek (wiem wiem, są tylko trzy, ale i tak nie uświadczycie u mnie babskiej solidarności z takimi tytułami :P).
Tytuł: Bubuki Buranki
Premiera: 9 stycznia 2016
Studio: SANZIGEN
Filmik: PV, CM
Kiedy Azuma Kazuki po 10 latach powraca do Japonii, zostaje zaatakowany i pojmany przez grupę uzbrojonych mężczyzn. Ratuje go Kogane Asabuki, jego przyjaciółka z dzieciństwa, korzystając z broni przyłączonej do jej prawej ręki, zwanej Bubuki; broni posiadającej własny umysł. Azuma dowiaduje się o istnieniu tych urządzeń i fakcie, że sam może stać się ich użytkownikiem, po czym wyrusza w podróż razem z grupą kompanów w celu odnalezienia oraz wskrzeszenia Buranki (tytana) zwanego Oumai, który śpi głęboko pod ziemią.
Opinia: Wykrakałam, prawda? Przy Aijinie wyraziłam swoje oczekiwanie na serię, która stworzy kiedyś postacie w grafice komputerowej nie robiąc z nich bezdusznych lalek i zdaje się, że Bubuki Buranki to krok we właściwym kierunku. CG jest tu naprawdę dobre i mimo faktu, że opis nie zawrócił mi w głowie, z ciekawości obejrzę pierwszy ep, żeby zobaczyć jak to wyjdzie :) …Czy tak właśnie wygląda przyszłość anime?
Tytuł: Saijaku Muhai no Bahamut / Undefeated Bahamut Chronicle
Premiera: 11 stycznia 2016 [preair: 20 grudnia 2015]
Studio: Lerche
Filmik: PV#1, PV#2
Lux jest byłym księciem imperium Arcadii, które zostało obalone w przewrocie pięć lat temu. Chłopak pewnego dnia przypadkowo wkracza na teren łaźni żeńskiego akademika i natyka się na nagą nową księżniczkę królestwa, Pannę Lisesharte, co ściąga na niego jej niepowstrzymany gniew. Dziewczyna wyzywa go na pojedynek za pomocą Drag-Ride. Są to starożytne mechaniczne zbroje, które zostały wydobyte z ruin na terenie całego świata. Lux był kiedyś zwany najsilniejszym Drag-Knightem, jednak teraz przylgnęło do niego przezwisko „najsłabszy niepokonany”, gdyż za nic nie chce atakować podczas bitew. Po potyczce z Lisesharte zostaje przeniesiony do akademii dla dziewcząt, która trenuje arystokratów na przyszłych Drag-Knightów.
Opinia: Przez chwilę byłam święcie przekonana, że to jakieś yuri jest, bo białowłosy bohater z plakatu bynajmniej na chłopaka nie wygląda :P Nawet jego seiyuu to dziewczyna, Mutsumi Tamura. Są kobiety, które robią za świetnych młodych chłopców (najlepszy przykład Romi ‚Edward Elric’ Paku), ale nie wiem, czy jest to dobry wybór na protagonistę haremówki – przy takim natłoku żeńskich postaci, proszenie o jednego normalnego faceta to za dużo? Szczególnie, że po PV trochę mi ta Pani zgrzyta. Tak w ogóle, to jest to chyba pierwsza i jedyna ecchi haremówka tego sezonu! Ostatnio wyrastały jak grzyby po deszczu, ale chyba w końcu coś zaczęło im podżerać korzonki. Fakt taktem zawzięcie trzyma się schematów i nie ma zamiaru odpuszczać obowiązkowej scenie „MC-kun widzi dziewczynę nago”, to oczywiście prowadzi do pojedynku, zaś akcja dzieje się w kolejnej magic-battle-school. Viva oryginalność~!
Tytuł: Haruchika: Haruta to Chika wa Seishun Suru / Haruta & Chika
Premiera: 7 stycznia 2016 [preair: 4 stycznia 2016]
Studio: P.A. Works
Filmik: PV#1, PV#2
Haruta i Chika należą co szkolnej orkiestry dętej, której grozi zamknięcie. Od dziecka są przyjaciółmi, swoje dni zaś spędzają na ciężkich treningach oraz poszukiwaniach nowych członków do swojego klubu. Kiedy w ich szkole ma miejsce pewien incydent, postanawiają połączyć siły, by jakoś mu zaradzić.
Opinia: Nie ufam produkcjom P.A. Works – zawsze wyglądają pięknie (szczególnie tła!), ale to takie trochę hit or miss (aka albo seria mi się naprawdę podoba, albo jej w ogóle nie kończę) i niestety jeśli chodzi o same obyczajówki, to często mnie zwyczajnie nudzą. Tutaj dla rozbudowania typowego SOL dostajemy wątki „kryminalne” (te „krwawe” nuty na tablicy dobrze rokują), pozytywnie też zapatruję się na motyw orkiestry, bo oparte na nim Hibike! Euphonium było zaskakująco przyjemnym anime.
Tytuł: Nijiiro Days / Rainbow Days
Premiera: 10 stycznia 2016
Studio: Production Reed
Filmik: PV
Licealiście Natsuki, Tomoya, Keiichi oraz Tsuyoshi są dobrymi przyjaciółmi. Nie należą do żadnych klubów, naukę zaś uważają za obowiązek, który trzeba zaliczyć i zapomnieć, by móc spędzić resztę dnia na dobrej zabawie. Ich głównym zainteresowaniem jest dość niecodzienny temat: miłość. Okazuj się, że Natsuki podkochuje się w Annie, dziewczynie z równoległej klasy. Jego kumple jednak bynajmniej nie zamierzają stać z boku i biernie przyglądać się jego niezdarnym próbom by zwrócić na siebie jej uwagę.
Opinia: Szkolne shoujo pokazane z męskiej perspektywy, obracające się wokół czterech różnych par. Zdaje się sympatyczne, a POV fecetów w szkojcach zazwyczaj wychodzi niesamowicie zabawnie. Całość zapowiedziana jest na ~24 odcinki, każdy po ~15 min. Definitywnie tytuł do przetestowania i sprawdzenia na własnej skórze, czy nie okaże się trochę nudnawe (bo PV jakoś nie porywa). Mam jednak nadzieję na przyjemny seans (choć może bardziej maraton niż oglądanie tydzień w tydzień?).
Tytuł: Ooyasan wa Shishunki!
Premiera: 10 stycznia 2016
Studio: Seven Arcs
Filmik: brak
Główny bohater tej historii po raz pierwszy od czasu znalezienia pracy postanawia wynająć własne mieszkanie. Właścicielką jego małej kawalerki okazuje się mała dziewczynka. Zajmuje się ona sprzątaniem i gotowaniem, więc przypomina czasami poczciwą babuszkę, jednak jednocześnie cieszy razem ze swoimi przyjaciółmi normalnym życiem gimnazjalistki.
Opinia: Ekranizacja komediowej 4-panelówki, która wydaje mi się materiałem na kilkuminutówkę. Nic specjalnego.
Tytuł: Macross Delta
Premiera: 31 grudnia 2015 PREMIERA PRZENIESIONA NA WIOSNĘ ’16
Studio: Satelight
Filmik: Trailer, PV, CM
Historia rozgrywa się 8 lat po serii Macross Frontier.
Piątka dziewczyn należąca do Taktycznej Jednostki Muzycznej „Walküre” walczy z Syndromem Var, który powoli opanowuje całą galaktykę. Kim natomiast są i co jest celem tajemniczych Podniebnych Rycerzy Walkirii z Królestwa Wiatru?
Opinia: Macross to jedna z nielicznych serii mecha, które mi się podobały. Oglądałam Frontier i okazała się fajnym miksem akcji, s-f, muzyki i romansu. Tutaj mam nadzieję na to samo, choć nie wiem czy będę oglądać na bieżąco. CG trochę kuleje, ale za to ciekawi mnie pomysł na grupę piosenkarek – do tej pory tytuł ten stawiał na solistki ratujące galaktykę swoim śpiewem, a tu dostajemy girlsband ;) Byle tylko nie wyszedł z tego generic j-pop, bo piosenki w F były naprawdę dobre i do teraz lubię sobie czasami posłuchać „Aimo” czy „Diamond Crevasse”. Aktualizacja: w zimie zostanie tylko wyemitowana wczesna wersja pierwszego odcinka – oficjalna primera będzie miała miejsce w kwietniu ’16.
Tytuł: Koukaku no Pandora
Premiera: 8 stycznia 2016
Studio: Studio Gokumi / AXsiZ
Filmik: CM
Kiedy Nene Nanakorobi, dziewczyna posiadająca cybernetyczne modyfikacje, wyrusza na wyspiarską metropolię Cenancle by zamieszkać tam ze swoją ciotką, nawet nie przypuszcza co ją tam będzie czekać. Przypadkowe spotkanie łączy jej los z super bogatym wynalazcą, Uzalem Delilah, oraz jego uroczą acz zrzędliwą towarzyszką, Clarion, która, tak jak nasza bohaterka, okazuje się być cyborgiem. Nene jest podekscytowana perspektywą zdobycia przyjaciół, jednak Uzal i Clarion – oraz cała wyspa – nie zupełnie są tym, kim się wydają. Gdy grupa niebezpiecznych terrorystów zagraża bezpieczeństwu Cenancle, Uzal twierdzi, że jedynym sposobem by zapobiec katastrofie jest użycie połączonych mocy Nene i Clarion – zdolności, o których posiadaniu dziewczyna nie miała nawet pojęcia.
Opinia: Urocze postacie na plakacie, jednak całość śmierdzi moe ecchi komedią (i może podtekstami yuri?) – biorąc pod uwagę, że jest w tym sezonie z czego wybierać jeśli chodzi o serie akcji, ta niczym się nie wybija, a wręcz bym powiedziała, że jej jakość pozostawia sporo do życzenia.
Notka gotowa… przynajmniej na chwilę obecną. Od razu zaznaczam, iż może będę musiała ją jeszcze edytować końcem miesiąca, ponieważ już kilka rzeczy uległo zmianie, np. obecne na charcie Bungou Stray Dogs zostało przeniesione na wiosnę, Macross i Koukaku no Pandora są umieszczone w złych kategoriach etc. Tak więc jeśli będzie zapotrzebowanie na większe poprawki, pewnie opublikuję jakiś mini-wpis zachęcający do ponownego zerknięcia na zapowiedzi (i usunę go kilka dni później). Obstawiam jednak, że nie okaże się to konieczne i obejdzie się na samej wymianie listy na nowszą wersję.
Przejdźmy już jednak do podsumowania. Choć zima zwykle serwuje dość „chłodny” sezon, tym razem wygląda on naprawdę obiecująco. Najbardziej będę czekać na Boku dake ga Inai Machi, Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu, Dimension W oraz Hai to Gensou no Grimgar, plus oczywiście sequele Gate, Akagami no Shirayuki-hime i Macrossa (Fairy Tail Zero nawet nie wspominam, jako że i tak jestem na bieżąco z FT). W drugiej kolejności chciałabym też sprawdzić Divine Gate, Luck & Logic, Ao no Kanata no Four Rhythm, Musaigen no Phantom World oraz Norn9. Oczywiście nie znaczy to, że na tych tytułach ograniczę moje sprawdzanie nowości, ale definitywnie w nich upatruję się ulubieńców. Jaram się też na nowe OVA do Kuroko no Basket, które po PV wygląda na tak uroczo fanservice’owe oraz, z dokładnie tego samego powodu, prequelową pełnometrażówkę Free!.
Korzystając z okazji chciałabym też życzyć wszystkim byście się nie przemęczyli podczas przedświątecznych porządków, a same święta spędzili w miłej i przyjemnej atmosferze. Co prawda promienne słońce za oknem nie wpływa zbytnio na jej wywołanie, ale chyba powoli trzeba już przywyknąć do braku bieli na Boże Narodzenie. W każdym bądź razie wypocznijcie, należy wam się! :D A po nowym roku będziecie mogli zasiąść do świeżutkich nówek, tylko czekających na zajęcie wam czasu w leniwe popołudnie. Nie zapomnijcie też odwiedzić kin, gdyż nie wiadomo kiedy następnym razem przyjdzie nam doświadczyć tak szumnej premiery jaką zgotowano najnowszej odsłonie Gwiezdnych Wojen. Nie mogę podzielić się wrażeniami z filmu, bo bilety mam zarezerwowane dopiero na jutro, ale cieszy mnie ten ogólnoświatowy szum wokół galaktyki far far away xD
Na dziś już jednak się zbieram, choć nie napiszę „do zobaczenia w 2016”. Standardowo planuję jeszcze notkę sylwestrową z podsumowaniem roku, a więc powiem po prostu „do napisania!”
Cheers~! :*
About Shouri
English philologist | A girl in her 20s | Polish | INTJ | Bookworm | Gamer | Shipper | Anime watcher | Manga reader | Sci-Fi Fantasy geek | Volleyball fan | Always sleepy, almost always optimistic, grumpy at times, enjoys writing as a pastime :)Posted on 20 grudnia 2015, in Anime, Zapowiedzi and tagged 2015, 2016, Active Raid: Kidou Kyoushuushitsu Dai Hakkei, Ajin, Akagami no Shirayuki Hime, Akagami no Shirayuki-hime 2nd Season, Anime, Ansatsu Kyoushitsu, Ansatsu Kyoushitsu 2nd Season, Ao no Kanata no Four Rhythm, Assassination Classroom, Boku dake ga Inai Machi, Bubuki Buranki, Dagashi Kashi, Dimension W, Divine Gate, Durarara!!, Durarara!!x2 Ketsu, ERASED, Fairy Tail, Fairy Tail (2014), Fairy Tail Zero, Free!, Gate: Jieitai Kanochi nite Kaku Tatakaeri, Gate: Jieitai Kanochi nite Kaku Tatakaeri – Enryuu-hen, God Eater, Grimgar of Fantasy and Ash, Hai to Gensou no Grimgar, Haruchika: Haruta to Chika wa Seishun Suru, Haruta & Chika, High Speed!: Free! Starting Days, informacje, Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku wo!, Koukaku no Pandora, Kuroko no Basket, lista, Luck & Logic, Macross Delta, Macross Δ, Mahou Shoujo Nante Mou Ii Desukara., Musaigen no Phantom World, Myriad Colors Phantom World, Nijiiro Days, Norn9: Norn + Nonette, Nurse Witch Komugi-chan R, Ooyasan wa Shishunki!, opis, Oshiete! Galko-chan, Phantasy Star Online 2 The Animation, Prince of Stride: Alternative, Rainbow Days, Reikenzan: Hoshikuzu-tachi no Utage, Saijaku Muhai no Bahamut, Sekkou Boys, Shoujo-tachi wa Kouya wo Mezasu, Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu, Snow White with the Red Hair, Undefeated Bahamut Chronicle, zapowiedź, zima. Bookmark the permalink. 9 Komentarzy.
Piękne dzięki za notkę bo sam mam chwilo jakiś wstręt do anime i ledwo mobilizuję się by na bieżąco oglądać nowe Gundamy. Na robienie solidnego researchu pewnie nie miałbym sił, chyba że dorwałby mnie jakiś desperacki zryw początkiem stycznia „hoho, premiery już są, dobrze będzie zrobić jakiś szybki przegląd trailerów i zrobić wstępną selekcję”. Ale Shouri-san zawsze na straży sezonowych zapowiedzi. Dorzucić zapowiedzi na DU do listy rzeczy, których można być pewnym (obok podatków xP).
Boku dake ga Inai Machi / ERASED – Efekt Motyla faktycznie był niezły, ciekawe czy MC da radę jak Ashton Kutcher
Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku wo! – Totalnie DanMachi runda druga (tylko zamiast wstążki będzie chyba zettai ryouki). Niemniej DanMachi faktycznie trochę przywróciło mi wiarę w serie spod znaku „pseudo-średniowieczne jRPG” i może faktycznie będzie na co rzucić okiem.
Ao no Kanata no Four Rhythm – z seriami będącymi adptacją vn mam relację trochę love-hate. Jakość materiału źródłowego nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem, a do samych japońskich vn jakoś się nie mogę przekonać pomimo podejmowanych co jakiś czas prób (ostatnia japońska vnka jaką zaliczyłem na ma vndb 7,93, a ja przez 2/3 czasu przewracałem oczami). Z drugiej jednak strony były moim zdaniem wielkie hiciory oparte na vnkach. What do?
Active Raid: Kidou Kyoushuushitsu Dai Hakkei – to bym obejrzał dla samej muzyki z trailera. Nie wiem czemu, ale ma straszny James Bond feel xD
Hai to Gensou no Grimgar – ładnie wygląda, trochę przypomina grafiki z gry Valkyria Chronicles. Jak wspominałem przy okazji Kono Subarashii… ten rodzaj pseudo-jRPG trochę się ostatnio odrodził to i jedną z tych dwóch serii będzie można sprawdzić przez 3 odcinki.
Haruchika – Faktycznie coś jest w tej myśli, że PA Works popada w skrajności. Niemniej zrobili niedawno jedną bardzo fajną serię o muzyce i licealistach (Tari Tari), a ja większość serii tego studia i tak sprawdzam.
A z Macrossem to już sam nie wiem. Jakiś czas temu dostawałem hiperwentylacji na myśl, że jednocześnie będzie emotowany i nowy Gundam i nowy Macross, ale dopatrzyłem się tak sprzecznych informacji, że się pogubiłem.
Znam to – miałam tak w lecie i ogółem podobny wstręt (choć może raczej „przesyt” to lepsze słowo) objawia się co kilka miesięcy ;) Wtedy dobrze obejrzeć jakiś normalny serial, poczytać książkę, pograć w coś, a chęci same za jakiś czas wrócą ^^
Hehe do usług ^^ Biorąc pod uwagę moje mega nieregularne pisanie, chociaż tyle mogę zrobić. Co 3 miesiące jest wielkie przebudzenie pt. „SEZON! ZAPOWIEDZI!!! I FORGOT!!!!!! …again” xD
Ogółem z tymi seriami pseudo jrpg był zawsze ten problem, że głównie wpadały w schemat ecchi-harem i zapominały o wszystkim innym ;p A DanMachi wyszło bardzo przyjemnie nawet pomimo fanserwisu. Jeśli więcej twórców nauczy się robić lepszy balans w swoich tytułach, to definitywnie wyjdzie im to na plus.
Co do Ao no Kanata – tu jest znowu problem o nazwie „jak bardzo spieprzą tę adaptację”, bo dobry materiał źródłowy to tylko więcej okazji, żeby go zepsuć ;P No i cóż, może nie jest Ci po prostu dane zostać fanem vn-ek. Ciesz się, jeden „nałóg” mniej na liście xD
Macross ma wyjść jako normalna seria tv wedle MALa i tak też można wnioskować po materiałach promocyjnych. Ja się może nie hiperwentyluję, ale nie przeczę, że to jest jeden z bardziej przyjaznych tytułów dla szerszej widowni niż tylko fanów sf/mecha. Bo do Gundamów się chyba nie przekonam heh
Pozdrawiam ^^
Dzieki za info ^^
Do usług i polecam się na przyszłość ;3
A zrobisz recenzje One Punch Man?
Nie oglądałam jeszcze One Punch Man (tak wiem wiem, herezja ;)), więc niestety nie będzie go w podsumowaniu jesieni, które mam zamiar na dniach napisać. Nie miałam jakoś nastroju na komedie, ale widząc świetne recenzje zbierane prze ten tytuł, definitywnie chcę go obejrzeć :)
Właśnie zorientowałem się, że od pewnego czasu przestałem zupełnie śledzić newsy związane z anime, polegając całkowicie na twoich notkach. Damn.
Tak więc nowy rok przed nami, więc popatrzmy przy czym będę marnował swój czas w roku pańskim 2016, zamiast znaleść sobie jakieś konstruktywne hobby.
Prince of Stride: Alternative – Wygląda to ciekawie, ale całkowicie zniechęca mnie wiadomość, że jest to ekranizacja otome. Spróbuję parę pierwszych odcinków, żeby zobaczyć czy główna bohaterka posiada jakiś charakter, czy też jest tylko wydmuszką, w którą w orginale miał wcielać się gracz.
Boku dake ga Inai Machi / ERASED – To brzmi intrygująco i zdecydowanie ląduje na mojej liście „do oglądnięcia”. I małe wtrącenie, lubisz podróże w czasie? Z tego co pamiętam, to nie oglądałaś Steins;Gate, czyli najlepszego anime o podróżach w czasie (no dobra, drugiego, bo Zniknięcie Haruhi też miało przecież podróże w czasie). Stoi za tym jakiś konkretny powód?
Ansatsu Kyoushitsu 2nd Season / Assassination Classroom 2 – AssClass powraca, co naprawdę mnie cieszy. Lubię klony GTO a to jest bardzo dobry klon GTO ze swoim własnym twistem, tak więc już nie mogę się doczekać.
Divine Gate – absolutnie zero zainteresowania z mojej strony, nie mam absolutnie ochoty na kolejną serię akcji z elementami fantasy i magii. Tak więc jeśli będziesz oglądać daj znać, czy jest tu coś, co wyróżnia tą serie z tłumu. A ekranizacje gier na androida to nie jest nic niezwykłego, mieliśmy jakiś czas temu tą serię gdzie panienki były statkami, także Bahamut to gra na androida. W Japonii one są diablo popularne.
Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu – era shouwa to raczej dość rzadko dotykany przez anime okres bardzo wielkich zmian w Japonii, także dla tego tylko powodu sprawdzę tą serię. Z drugiej strony, czy istnieje w ogóle seria Josei którą lubię? No właśnie.
Durarara!!x2 Ketsu – holy shit, ta seria m problemy produkcyjne. W poprzednich sezonach mieliśmy sceny bez inbetweenerów, z brakującymi audio samplami i po prostu okropnie wyglądające. Widać, że studio mimo posiadania paru weteranów to wciąż świeżak. Durarara jako seria też pozostaje dla mnie zagadką. Dlaczego nikt nie kuł stali, póki gorąca? Dlaczego to nie wyszło 5 lat temu, gdy seria była na fali? Czy tutaj naprawdę poszło o niechęć BrainBase do robienia drugich sezonów dla anime nienazywających się Natsume?
Ao no Kanata no Four Rhythm – Wow, czyżby Gonzo nam wstało z martwych? Na wiosne Sora No Seiyuu a teraz to. Sprawdzę, chociaż bez przekonania.
Musaigen no Phantom World – KyoAni i nie trzeba pisać nic więcej. Nie wyobrażam sobie, abym kiedyś nie sprawdził serii od tego studia. I tak, jestem jednym z tych, którzy przecierpieli Tamako Market do końca (za co zresztą zostałem nagrodzony świetnym filmem).
Dagashi Kashi – Naprawdę podoba mi się projekt postaci w tym anime, co jest wystarczającym powodem żeby sprawdzić czym będzie ta seria. Szkoda tylko, że na plakacie promocyjnym główna bohaterka ma sporego zeza.
Active Raid: Kidou Kyoushuushitsu Dai Hakkei – całkowicie zgadzam się, projekt postaci jest świetny. A jak już wspominałem, to dla mnie wystarczający powód, by zacząć oglądać anime.
Hai to Gensou no Grimgar / Grimgar of Fantasy and Ash – To wygląda absolutnie przepięknie! Tak, mam lekko dość anime w klimatach fantasy, ale na pewno zobaczę co tu się święci, i mam nadzieję, że ten tytuł będzie miał coś, co wyróżni go z tłumu oprócz pięknej grafiki.
Oshiete! Galko-chan – to coś zdecydowanie dla mnie. Plakat wygląda bardzo ładnie, będzie to też zapewne 3-minutówka, więc nie widzę powodu dla którego miałbym to pominąć. Zabawne fakt – seria rozpoczęła swoje życie od komiksu publikowanego przez autora na Twitterze. No i PVka z dzisiaj https://www.youtube.com/watch?v=3yd4-qFngmM .
Haruchika: Haruta to Chika wa Seishun Suru / Haruta & Chika – Tak, P.A. to studio okropnych sprzeczności. Z jednej strony stworzyli najwspanialszy tytuł paru ostatnich lat w postaci Shirobako, z drugiej strony mają najgorsze anime ostatnich lat jakie oglądałem, Glasslip. Reżyserem jest też gość, który robił dla nich Tari Tari, które było serią do bólu przeciętną. Tak więc jak mysz do kota, ale zapewne przynajmniej sprawdzę.
I największa niespodzianka na liście KIZUMONOGATARI. JEZUS MARIA W KOŃCU SHAFT. Po internecie wciąż latają trailery zapowiadający ten film na 2012. Tylko 4 lata obsuwy. W końcu zobaczymy chronologicznie pierwszą historię serii Monogatari. Trailer wygląda obłędnie, zmieniono w porównaniu do serii projekt postaci, co odbieram na plus, bo nawet jako wielki fan, czuję że Monogatari powoli zjada swój ogon i potrzebuje zmian. Tak więc przed nami pierwsze spotkanie Araragiego z Kiss-Shot Acerola-Orion Heart-Under-Blade (Best. Name. Ever.), całkowicie innego, niż ten znany nam z serii tv. Zaczynam odliczanie.
Prince of Stride to gra OTOME?! Nie domyśliłabym się. Grafika rzeczywiście wygląda jakoś dziwnie, jednak na pewno dam tej serii szansę. Boku dake zapowiada się świetnie, choć trochę się martwię o zakończenie (manga wciąż jest kontynuowana, więc nie wiadomo, co zaserwują nam w anime). Ansatsu zdecydowanie będę oglądać. Też z początku nie byłam przekonana do tej serii, jednak szybko zmieniłam zdanie, może i Ciebie jeszcze zaskoczy? ;) Sekkou Boys jest tak dziwne, że chyba na to zerknę. xD
Shouwa Genroku i Ajin obejrzę koniecznie. Za Durararę pewnie też pasowałoby się zabrać. Też podoba mi się projekt postaci w Active Raid, więc na pewno zerknę. Do tej pory nie byłam jeszcze całkiem pewna Dimension W, ale przekonałaś mnie! :D
Divine Gate, Norn9, Nijiro Days i Bubuki Buranki też dam szansę. I może Hai to Gensou. Ao no Kanata jakoś mnie nie przekonuje. Dagashi wygląda… dziwnie. Będzie okazja, żeby nadrobić Akagami. ^^
A tak przy okazji, nie miałam pojęcia o Shikkoku no Hana, będę musiała zerknąć. ;)
Przez długi czas, podobnie jak Ty Shourii, też miałam okres straszliwego zawieszenia jeśli chodzi o wszystko co japońskie. Sama nie wiem jakim cudem udało mi się ponadrabiać serie z poprzednich sezonów (okej, jestem dalej w trakcie, ale…! na dobrej drodze ^^)
Pora wrócić do formy i wytypować co nieco tytułów z zimy :)
God Eater. O? to jeszcze nie wyszła całość? Heh, heh. Padłam jakoś po 1 odcinku xD
Boku dake ga Inai Machi czyli pierwszy faworycik :3 Opis zachęcający, zwłaszcza, że mamy tu motyw podróży w czasie, a kto tego nie lubi? Wszyscy lubimy podróże w czasie bo zawsze może wyniknąć z tego jakaś nowa teoria i świeży pomysł. Abstrahując od mikrofali i bananów, których bądź co bądź, też jestem fanką :P
Assassination Classroom 2 nie skończyłam jeszcze pierwszej serii. OVA z przed dwóch lat bardzo mi się podobały, a seria TV zaczęła mnie od połowy nudzić ^^” Koro sensei jest naprawdę sympatyczny, ale cała reszta jest dla mnie tak abstrakcyjna, że jakoś odłożyłam seans do odwołania.
Divine Gate i u mnie dostanie szansę. Kiedyś… na pewno :P
Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu tutaj może być albo mdło i nudno, albo ładnie i ambitnie.
Drrr!!x2 Ketsu No się wie! :D Tutaj znowu jedziemy na tym samym wózku bo ciągle zalegam z Ten ^^” Lecz nic straconego! Będzie po prostu dłuższy maraton całości :) Już się nie mogę doczekać jak to wszystko się potoczy i jak zakończą się przygody szalonej paczki z Ikebukkuro.
Ajin – Plakat to wielkie WOAH! jak mi ktoś powie żeby łapać to jak ciepłe bułki w piekarni, to w tedy jestem w stanie się skusić. Ogólnie bardzo lubię eksperymenty z animacjami (Gainax, Trigger), ale CG zdecydowanie nie urozmaica, a zaburza odbiór. Co więcej, jakoś nie mogę sobie przypomnieć serii, która była tak bardzo CG i jednocześnie miała dobre recenzje. Tak więc poczekamy i zobaczymy.
Myriad Colors Phantom World – KyoAni startuje z nowym tworem, który nie będzie polegał jedynie na parzeniu herbaty! Bardzo się z tego cieszę :) Kyoukai no Kanata nie porwało mnie. Amagi Brilliant Park wypadło chyba jeszcze gorzej. Okej, nie oszukujmy się, obie serie nie były dobre, a jednak każdy kto oglądał, na pewno pamięta te piękne tła i animacje! (Bieg Kanbary w śniegu żeby uratować Mirai *______*) Zwłaszcza KnK było po prostu mega przyjemne! Ja się nastawiam, że dzięki tej serii odświeżę chociaż mojego tumblr’a.
Dagashi Kashi – Haha, z tą duszą to dobrze powiedziane xD Hej, hej, ale coś w tym jest, ne? Tutaj nawet nie potrzebuję rekomendacji, sama sprawadzę w jakim stanie po pierwszym odcinku będzie moja dusza xD
Active Raid: Kidou Kyoushuushitsu Dai Hakkei – Uwaga! Nanoko przepowiada! To będzie słabe anime. Już samo porównanie do Psycho Pass’ a jakoś dziwnie trąci i podkopuje te serię w moich oczach. Mówię nie.
Dimension W – tu już zdecydowane TAK. Chociaż szczerze, o ile główny bohater jest spoko (szanuję fakt, że nie jest to kolejny bishounenowy dupek z przerostem IQ), to cała reszta postaci wydaje się mega wkurzająca :P Przynajmniej fabuła jest świeża i ma potencjał.
Norn9: Norn + Nonette – Kompletnie bym pominęła gdyby nie Twoje zapowiedzi (Plakat krzyczy wszak, że to total reverse harem xD) Znowu podróże w czasie. Chyba pisałam wyżej, że lubię, tak? No to ogarnę z ciekawości.
Reikenzan: Hoshikuzu-tachi no Utage – Tak paczam sobie i myślę, że DEEN próbuje być bardzo ambitne od pewnego czasu. Na dzień dzisiejszy ta seria mnie interesuje, ale będę mieć na nią oko w przyszlości.
Akagami no Shirayuki-hime 2nd Season – pierwszy sezon odpoczywa na dysku.
Podsumowując, Boku dake ga Inai Machi, Myriad Colors Phantom World, Dagashi Kashi (a jakże!) i Dimension W to serie, które łapię póki gorące ^^
Zerknę jeszcze na Ajin i… stwierdzam, że słabo coś ta lista wygląda xD Będę mieć więcej czasu żeby dalej nadrabiać zaległości. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Pozdrawiam Shourii i życzę wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku dla Ciebie i Dream Universe!