Archiwa blogu
Przegląd: sezon letni ’16
Wiecie co? W tym miesiącu, a dokładniej 10 lipca, blog, który właśnie czytacie, skończył 8 lat. Aż wierzyć się nie chce – taki szmat czasu, on nadal jakoś funkcjonuje, a mnie prowadzenie go nadal bawi. Jakaś taka nostalgia mnie przez to naszła… Nie pisałam w tym roku notki urodzinowej, bo nie miałam zbytnio kiedy tego zrobić, ani pomysłu jak się za to zabrać, ale nie mogę się powstrzymać, żeby chociaż tu, we wstępie, nie wspomnieć paru słów na ten temat: podziękować wam wszystkim za wspólnie spędzone dni, miesiące i lata, wytrwałość w wyczekiwaniu na nowe wpisy oraz długie komentarze, które czasami są wielkości mini esejów! Miejmy też nadzieję, że w przyszłym roku będziemy obchodzić rocznicę numer dziewięć, a wtedy już do równej dekady będzie jak o rzut kamieniem ;)
Wracając jednak do tematu – letnie anime już od kilku tygodni wypełniają ramówkę, jednak które z nich tak naprawdę są warte świeczki? Zerknijmy na przegląd tego co mnie osobiście wpadło w oko :) Od razu chciałabym też zaznaczyć, że na rozpisce brakuje sequeli (Souma, Fate/kaleid oraz Arslan), ponieważ tak jak w przypadku ich wcześniejszych odsłon, kontynuacje zamierzam obejrzeć hurtem. Ogólnie planowałam sprawdzić więcej tytułów, ale koniec końców na tej liście musiałam się zatrzymać, gdyż na kolejne nowości już zwyczajnie nie mam siły ;p (jeśli jednak coś bardzo mocno polecacie, to z chęcią się skuszę!)
Pod lupą: Orange – co potrafi zmienić zwykły list?
Autor: Ichigo Takano
Serializacja: Betsuma
Rozdziałów: 4+
Gatunek: Romans, Szkoła, Shoujo
Ostatnio był shounen, to teraz pora na shoujo w „pod lupą” ^^ Tutaj w sumie podkreślam, że ostatnio rzadko czytam ten gatunek, bo dzięki przeczytaniu około dwóch setek tytułów, przejadły mi się powtarzane schematy i mało wiarygodne pokazywanie uczyć (bo na tym szojce głównie bazują). Tym razem wiarygodność nadal jest na bakier, choć z zupełnie innych powodów, ale zdecydowanie Orange potrafi się obronić fabułą i oryginalnym podejściem do tematu – zapraszam :)