Archiwa blogu
Jesień ’14: mid-season review
Nadszedł w końcu ten czas (ekhm, pisałam ten tekst po trochu chyba z dobre 2 tygodnie), czyli omówmy jak maluje się nam obraz jesieni przez pryzmat wychodzących anime. Sporo tytułów nie udało mi się przedstawić w PW, dlatego notka ta mam nadzieję ładnie domknie moje opinie a propos tego sezonu i podsumuje go jako całość. To zresztą mogę zrobić od razu: muszę z wielkim zaskoczeniem przyznać, że dawno nie było tak dobrego okresu w japońskim przemyśle animatorskim, ponieważ różnorodność i jakość tego co tym razem nam dostarczono naprawdę zakrawa o cud. Jest na czym zawiesić oko, jest na czym się pośmiać, jest na czym się emocjonować, jest też i [niestety] na czym się powkurzać. Stwierdzenie „każdy znajdzie coś dla siebie” to trochę nadużywana fraza, ale tym razem można ją wypowiedzieć z pełną stanowczością oraz pewnością, że nie będzie to w żadnym razie kłamstwo :)
Kolorystyka: (jak zwykle)
– Oglądam
– Wstrzymana
– Porzucona
Sezon jesienny ’14 – Madan no Ou to Vanadis
Brrrrr!! O co chodzi?! Jeszcze 2 tygodnie temu wracałam z uczelni w koszulce w towarzystwie prażącego słońca, a teraz mój widget pogodowy pokazuje ledwo 3 stopnie, na zewnątrz pada, a ja na dokładkę nie przywiozłam sobie jeszcze do akademika ciepłych ciuchów – cudownie =____= Jeśli więc nie zamarznę jutro w podróży do domu, to możecie spodziewać się kolejnych PW w weekend. Jeśli nic się nie pojawi, to zapewne przymarzłam gdzieś na peronie w Katowicach i potrzebuję pilnej dostawy herbaty ;P
Nie wybiegając jednak w zbyt daleką przyszłość – zerknijmy na Madan no Ou to Vanadis, tudzież Strzelca i Vanadis [Lord Marksman and Vanadis] (w mniej oficjalnej, a bardziej dokładnej wersji „Król Magicznego Pocisku i Vanadis„)