Sezon zimowy ’14/15 – Absolute Duo

Absolute Duo - 01a

Tym razem znów pojedyncze notki, kontynuacje dostaną chyba jednak zbiorczy wpis, bo tak będzie wygodniej.

Zaczynamy od serii, która dokładnie rozmija się z moimi wyczekiwanymi tytułami, ale posiada ten niepowtarzalny przywilej „pierwszego anime w sezonie”, przez co zwykle skuszę się i takie cudo oglądam. Czy się opłaciło? Hmmm….


Absolute Duo - 01d

OPIS: Thor Kokonoe przenosi się do Akademii Kouryou by zdobyć „Blaze” („Blask”), broń będącą fizyczną manifestacją duszy i użyć jej w dokonaniu zemsty na mordercy swojej ukochanej. W każdym bądź razie miał on nadzieję, że będzie to broń, tymczasem jego Blaze przybiera formę tarczy – jak ma więc cokolwiek zdziałać dzierżąc narzędzie do obrony, a nie walki?!

Absolute Duo - 01b

OPINIA: [powyżej combo Kirito-Asuna aka Yoshitsugu MatsuokaHaruka Tomatsu w trochę innej formie ;)] Obejrzałam i już wiem, że więcej raczej do Absolute Duo nie wrócę. Seria ta niestety jest niczym garnek, do którego ktoś wrzucił te same, ciągle powtarzalne składniki i liczył, że zamiast zwykłej pomidorowej, nagle wyjdzie mu tort czekoladowy. Raz: główny bohater to odmieniec – ma niby moc tą samą co wszyscy, ale tak zmodyfikowaną, by była niezwykła i niepowtarzalna. Dwa: trafia do szkoły, gdzie uczy się „obsługi” owych specjalnych zdolności. (dodatkowe Dwa-I-Pół: owe moce polegają na przywoływaniu manifestacji duszy [było choćby w Guilty Crown]) Trzy: napotyka tam stadko różnorodnych dziewcząt, które są mniej lub bardziej ogarnięte i mniej lub bardziej go lubią. Cztery: ma on „pecha” zupełnie przypadkowo pakować się z nimi w niejednoznaczne sytuacje. Ile razy już to widzieliśmy? Ba! Ile razy jeszcze to zobaczymy choćby w aktualnym sezonie? Jednak czego by tu nie mówić, AD nie jest takie złe. Chyba właśnie największy ból tego anime tkwi w fakcie, że okazuje się ono tak bardzo przeciętne. Nic go nie wybija, nic nie mówi, że będzie inne od swoich poprzedników opartych na tym samym schemacie. Thor (tak, imię „Tooru”, które użyłam w zapowiedziach, okazało się transkrypcją imienia nordyckiego boga piorunów) nie jest złą postacią – wręcz bym powiedziała, że nawet nieźle się go ogląda. Główna bohaterka to typ „odłączony od rzeczywistości” – osobiście średnio za nim przepadam, ale przyznaje, iż jej interakcje z naszym chłopaczkiem są nawet sympatyczne. Ogółem o ile seria poszłaby bardziej w romans niż harem, może byłaby dla niej jakaś nadzieja, tymczasem na chwilę obecną widzę fanservice’owe anime, które mojemu, damskiemu oku średnio pasuje.

NA PLUS: może będzie to bardziej romans niż haremówka; całkiem niezły op
NA MINUS: schematyczne do bólu; grafika raz wygląda w porządku, raz sprawia niskobudżetowe wrażenie

WSTĘPNA OCENA: -5

Absolute Duo - 01c

Cheers~! :*

About Shouri

English philologist | A girl in her 20s | Polish | INTJ | Bookworm | Gamer | Shipper | Anime watcher | Manga reader | Sci-Fi Fantasy geek | Volleyball fan | Always sleepy, almost always optimistic, grumpy at times, enjoys writing as a pastime :)

Posted on 10 stycznia 2015, in Anime, Pierwsze Wrażenie and tagged , , , , . Bookmark the permalink. 5 Komentarzy.

  1. A ja w obronie anime powiem, że ma… eee… ma ładną grafikę promocyjną? Hmm… No tak, Absolutne Dno.

    • Hahaha good one ;)
      A tak serio, to widziałam już gorsze rzeczy, ale AD faktycznie plasuje się w dolnej połowie skali grupy „średniaki”.

      Pozdrawiam ^^

  2. Fabuła Absolute Duo kompletnie do mnie nie przemawia, tak więc bez żalu je sobie odpuszczę. ;)

  3. „Fantasy Battle High School Harem” odsłona 4481648. Dla miłośników gatunku zdatne do oglądania, ale osobiście wyłączyłem w połowie.

  4. Seria nie taka zła, wstrzymuje się jednak z jednoznaczną oceną dopóki nie wyjdzie więcej odcinków.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: