Słowem podsumowania: Free! Eternal Summer

Free! Eternal Summer - 04 snapshot

Ilość odcinków: 13
Data premiery: 3 lipca 2014
Kategoria: komedia, obyczajowa, sport

Można powiedzieć, że sezon jesienny już się na dobre rozszalał~! Pierwszy, nowy odcinek mam za sobą, a następne cudeńka leżą na dysku i czekają na swoją kolejkę.

Tymczasem kończmy powoli z tymi podsumowaniami (planowo: będą jeszcze 2) – dziś bierzemy na tapetę sequel o ślicznych chłopcach zakochanych w pływaniu ;)

OPIS: Drugi sezon anime a perypetiach członków Klubu Pływackiego Liceum Iwatobi oraz ich przyjaciela-rywala z pobliskiej szkoły Samezuka. Haruka, Makoto i Rin, to teraz trzecioklasiści, którzy muszą zdecydować co chcą zrobić ze swoim życiem po zakończeniu obowiązkowej edukacji. W międzyczasie zaś na drodze naszych bohaterów pojawią się starzy znajomi, a presja i niepewność zagrozi istnieniu ich ukochanych drużyn.

Free! Eternal Summer - 02 snapshot

NA PLUS: Więcej dokładnie tej samej dobrej zabawy, jaką dostarczała poprzednia seria :) Podobało mi się, jak rozwinięto pozostałych bohaterów, zamiast skupiać się tylko i wyłącznie na Rinie. Tu w końcu widać, że reszta naszej radosnej ekipy też ma swoje problemy do pokonania i nawet komuś tak pozytywnie zwariowanemu jak Nagisa, zdarzy się czasami podupaść na duchu. Sam fakt, że motyw co-będę-robił-w-przyszłości jest tu bardzo ważny, popycha postacie do czegoś co można wręcz nazwać character development ;D Tak tak – kiedy czasami odlepi się oczy od kaloryferów przystojnych pływaków, można zauważyć sporo targających nimi emocji, jak to zazwyczaj bywa, gdy kończy się szkołę i nie ma się zielonego pojęcia co dalej zrobić ze swoim życiem. Gdy Haru zaczyna się czymś widocznie niepokoić, to wiesz, że coś się dzieje ;] Graficznie mamy fajerwerki typowe dla Kyoto Animation. Śliczne kolorki, bardzo fajne projekty nowych postaci, dużo humorystycznych ujęć oraz dynamika przy scenach pływania – a wszystko to oprawione w klimatyczną muzykę od Tatsuyi Kato (tego samego kompozytora co przy pierwszym sezonie). Niezły OP jak i ED powielają schemat z poprzedniej serii, gdzie ten pierwszy prezentuje żywiołowy rock, a ten drugi to wpadający w ucho, lekko głupiutki popik, który ma nas przy okazji rozśmieszyć. Eternal Summer dostarczy nam sporą ilość naprawdę zabawnej komedii, emocje przy zawodach sportowych i poprawi nastrój płynącym z ekranu ciepełkiem~ Tak, cały czas uważam, że Makoto jest absolutnie do spuczenia, ale jako że tym razem żegnamy się z serią już raczej na zawsze, zrobię wyjątek i powiem, iż chętnie wyściskałabym ich wszystkich ;D Bawiłam się przednio ^^

NA MINUS: Seria w bardzo widoczny sposób jest przedramatyzowywana ;P Sęk w tym, że po części właśnie tu tkwi jej urok. Patrzymy na wzniosłe konfrontacje bohaterów i choć rozum podpowiada, iż należałoby teraz przewracać oczami, my ukradkiem ocieramy łezkę :) Z małym wyjątkiem – jakoś przez caluśkie anime nie mogłam się przekonać do Sousuke i choć awansował z „nie lubię go”, na „jest mi obojętny”, to jest to trochę mało jak na postać, wokół której po części kręcił się główny konflikt. Wyżej też wspomniałam, że OP i ED są niezłe i podtrzymuje to zdanie, ale nie można zaprzeczyć, że nie wywołują aż takiego „wow” jak te z pierwszego sezonu.

Free! Eternal Summer - 09 snapshot

PODSUMOWANIE: Eternal Summer to koniec głupiutkiej przygody z chłopcami z Iwatobi – KyoAni zarobiło swoje, [mam nadzieję] wyciągnęło wnioski i może jeszcze kiedyś dostarczy damskiej widowni podobny cukiereczek jakim było Free! :) Z jednej strony jest mi trochę smutno, z drugiej sequel był moim zdaniem odrobinę słabszy od serii pierwszej, więc może to i lepiej, że przynajmniej rozstaniemy się z tym anime w dobrych stosunkach. Zamiast na siłę tworzyć kontynuację, pozostanie ono w mojej głowie zapamiętane jako sympatyczny tytuł, idealnie nadający się na letni relaks, a wspomnienie uroczego bromance’u (i uśmiechu Makoto!!) będzie rozjaśniać mi dzień jeszcze przez długi czas <śmiech>

OCENA PO PIERWSZYM WRAŻENIU: 8+
OCENA KOŃCOWA: -8

Free! Eternal Summer - 08 snapshot

Cheers~! :*

About Shouri

English philologist | A girl in her 20s | Polish | INTJ | Bookworm | Gamer | Shipper | Anime watcher | Manga reader | Sci-Fi Fantasy geek | Volleyball fan | Always sleepy, almost always optimistic, grumpy at times, enjoys writing as a pastime :)

Posted on 5 października 2014, in Anime, Posłowie, Recenzje and tagged , , , , , , . Bookmark the permalink. 2 Komentarze.

  1. popieram, choć ani op ani ed nie wpadły mi w ucho. I tak, kilka razy przewróciło się oczami :D. A „przygodę” z Sou miałam identyczną ^^

  2. Jak dla mnie druga seria Free była lepsza, bo nie było tu Rina z depresją, a był Rin bez depresji ;) Muzycznie ending podobał mi się bardziej niż ten z pierwszego sezonu. Dramatyzm wkurzał mnie dalej, ale jakoś mniej. Z Sousuke miałam taką samą przeprawę… chyba wrzucili go tam żeby trochę namieszać i wnieść więcej mięśni do anime ;)

    „Gdy Haru zaczyna się czymś widocznie niepokoić, to wiesz, że coś się dzieje ;]”
    Nie wiem czemu ale głupio szczerzę się do ekranu po przeczytaniu tego zdania xD

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: