Przeprowadzka, czyli co dalej z blogiem :)
Nie martwcie się, nie martwcie – to tylko tytuł brzmi tak strasznie xD Nie mam zamiaru rezygnować z pisania, ani nic w ten deseń, więc możecie głęboko odetchnąć ;P
Głównie chodzi mi o to, aby w poniższej notce przedstawić aktualną sytuację i nie zostawiać was tu tak bez pożegnania :) Jakby nie było, od jutra będziemy się już rzadziej widywać, więc…
Po pierwsze – sytuacja jest taka, że jutro rano wyjeżdżam, a do domu wracam dopiero w piątek. Nie wiem jak przez te parę dni będzie wyglądała sprawa z internetem, więc najbardziej prawdopodobne jest, iż na razie go nie będę miała. Oczywiście ja i moja koleżanka jesteśmy już maniakalnie uzależnione od „kontaktu ze światem”, tak więc szybko wyjaśniłyśmy sobie, iż podpięcie neta to nasz priorytet xD Kiedy to jednak nastąpi, nie mam pojęcia :(
Póki co więc, będę egzystować na zasadzie – w tygodniu oglądam, czytam zaległe mangi/anime + jeśli mi się będzie chciało, to piszę o nich notki, zaś po powrocie na weekend je dodaję na automatyczną publikację na kolejne dni, spędzam trochę czasu na twiterze i uzupełniam zapasy na tydzień ;P Szkoda trochę, że będę tu tak rzadko, ponieważ wierzcie mi – przez te 2 lata prowadzenia DreamUniverse, stało się ono praktycznie integralną częścią mojego życia. Trochę ciężko mi teraz przyzwyczaić się do myśli, że nie mogę tu wpaść, kiedy tylko mi się zamarzy, ale cóż. Jakoś muszę wytrzymać ;]
Pozostaje mieć nadzieję, że kwestia internetu zostanie szybko rozwiązana :)
No i to w sumie tyle ode mnie :D Liczę tylko, że rodzinka nie przyzwyczai się za bardzo do mojej nie obecności i nie zacznie oglądać beze mnie Merlina (ostatni odcinek był świetny – Gwaine ma genialny charakter, a bitka w barze to tak typowo średniowieczna „zabawa”, że nie dało się po prostu przy tym nie śmiać xD), czy Stargate Universe, które miało na dniach premierę. Musze przyznać, że zaliczyło całkiem niezły start – jako że sytuacja się trochę ustabilizowała, to już się zastanawiam, jakie problemy tym razem staną na drodze Destiny ;) Dużo ciepłych słów mam także do powiedzenia o drugim odcinku Supernatural – to wreszcie było takie SN, jakie kocham :) Z genialnymi tekstami, furą zabawnych scen (bracia z niemowlakiem w sklepie = bezcenne!), odrobinką dramatu oraz… classic rockiem i Impalą!!!! Jak usłyszałam „Smoke On The Water” (Deep Purple jakby co ;]) na końcu, to aż się sama buźka uśmiechała xD
Cya next time – mam nadzieję, że jak najszybciej ^^
PS: Totalnie nie wierzę i nie czuję tego, że jestem studentką – ja być mała dziewczynka i chcieć lizaczka ;P
Cheers! :*
Posted on 4 października 2010, in Różne and tagged harmonogram, ogłoszenie, przeprowadzka. Bookmark the permalink. 3 Komentarze.
rozumiem cię, z tym, że ja chce Kinder Czekoladę XD
„Merlin” jak zwykle był świetny, przyszły odcinek też zapowiada się nieźle, evil Morghana nadchodzi :D SGU też było całkiem nieźle ale ja to oglądam raczej przez wzgląd na SG-1 i SGA bo samo SGU do moich ulubiony nie zaliczam.
Cóz, miłego studiowania, wytrwamy jakoś to piątku bez ciebie!! I nie daj się wykładowcom!!!!
Od kiedy studenci to dorośli ludzie? :D
Po prostu zamieniają lizaki na piwo :D. W innych aspektach to dalej dzieci :D.
Życzę powodzenia, czekamy na weekend z niecierpliwością!
Przyznaję ci Sunshine Award ^^
http://artanime.wordpress.com/2010/10/07/sunshine-award-d/