La Corda D’Oro ~primo passo~ – co nam w duszy gra :)

la-corda-doro-recka

Słuchaliście kiedyś muzyki klasycznej? Mówię tu o prawdziwej, typowej twórczości np. Mozarta, Chopina, czy Liszta. Zapewne znajdzie się tylko kilku, którzy zdolni będa przyznać, że są to prawdziwe arcydzieła, mogące poruszyć duszę, a nie nadęte, górnolotne kawałki wychwalane przez równie napuszonych koneserów.

Jestem jednak w stanie założyć, że po obejrzeniu La Corda D’Oro większość może zechcieć zweryfikować swoje poglądy :)

Kahoko Hino i wróżka Lili wprowadzą nas w magiczny świat muzyki, gdzie piękno dźwięków chwyta za serce, a przystojnych chłopaków możemy spotkać praktycznie na każdym kroku xD

la-dorda-kahokoCo byście zrobili, gdybyście w zwykły szkolny dzień, nagle spotkali duszka muzyki, a godzinę później dowiedzieli, że jesteście zapisani jako uczestnik renomowanego konkursu muzycznego?

Z takim właśnie problemem przyszło się zmierzyć Kahoko – Zwykłej uczennicy 2 klasy liceum. Szkoła, do której uczęszcza jest podzielona na dwie części – tą dla zwyczajnych studentów, gdzie nosi sie czarne mundurki oraz na sekcję muzyczną, gdzie ubiera się na biało.

Konkurs, do którego zostaje wciągnięta nasza bohaterka, był zazwyczaj przeznaczony dla uczniów wydziału muzycznego, tak więc jej obecność wzbudza niemałe emocje …jest jeszcze jeden maleńki problemik – Hino nigdy w życiu nie grała na żadnym instrumencie!

Całe szczęście w tym momencie Lili udowadnia, że potrafi coś więcej niż ciągle przysparzać coraz to nowszych kłopotów – wręcza dziewczynie magiczne skrzypce, na których może zagrać każdy kto tego naprawdę pragnie. Kahoko w końcu decyduje się podjąć wyzwanie i przystąpić do konkursu, ale od chęci do mistrzostwa czeka ją daleka droga.

Fabularnie cała seria jest dobrze przemyślana. Ciągle się coś dzieje i praktycznie nigdy się nie nudzimy. Do tego wątek główny przeplata się z pobocznymi historiami innych bohaterów, które fajnie urozmaicają całą opowieść :)

la-corda-faceci-cute

Postacie zresztą to, zaraz po muzyce, najjaśniejszy element tej serii. Cała plejada charakterów sprawia, że każdy znajdzie swojego ulubieńca (tu mam w szczególności na myśli dziewczyny, ponieważ piątka bishonenów to spory wybór ;P). Patrząc na samych uczestników konkursu mamy: opiekuńczego niczym starszy brat Ryo (pianino), zimnego na zewnątrz lecz delikatnego w środku Lena (skrzypce), Kazukiego (trąbka) – zawsze uśmiechniętą i przyjacielską gadułę, Keiichiego (wiolonczela) – spokojnego śpioszka, Yunokiego (flet poprzeczny) o podwójnej osobowości oraz nieśmiałą Fuyuumi (klarnet). Zaznaczam, że to dopiero początek dobrze wykreowanych bohaterów ^^

la-corda-kazuki-yunoki-shimizu

Sama Kahoko jest bardzo sympatyczna i dość łatwo jest się z nią uosobić. Zawsze otwarta i pomocna lecz jednocześnie o silnym charakterze. Jak każdy człowiek odczuwa wątpliwości i poczucie winy, ale na całe szczęście przyjaciele potrafią ją wyciągnąć z każdej opresji :)

Dochodzimy teraz do takiej konkluzji – ona jedna, ich pięciu – nie było możliwości, żeby nie wpleść tutaj wątku miłosnego ;] Jednak jest on bardziej na pobocznym planie, ponieważ, jakby nie było, głównym motywem tej serii jest muzyka.

la-corda-girls-kanazawa-ousaki

Muzyka, która porusza duszę ^^ Poczynając od „Ave Maria” poprzez inne aranżacje takie jak „Gavotte”, „Walc o szczeniaczku”, „Poranek”, „Tristesse”, „Kanon”, „Trzy Romanse nr2”, „Tzigane”, „Entertainer”, „Sonata Skrzypcowa nr1”, „Jupiter”, „Klarnet Polka”, „Preludium” a na „Salut d’amour” kończąc. Oczywiście jest ich jeszcze dużo więcej, ale wypisałam te, które najbardziej trafiły w moje gusta (znając życie i tak coś pominęłam :)). Wszystkie utwory są niesamowicie piękne, a po ich odsłuchaniu, nieraz zaczynamy się poważnie zastanawiać czy nie rozpocząć nauki gry na jakimś instrumencie :) Odcinki 05, 10, 17 i 25 zawierają poszczególne selekcje (etapy konkursu muzycznego) i to tam znajdziecie najlepsze kawałki :)

la-corda-doro-kazukiTeraz od wrażeń słuchowych przejdźmy do tych wizualnych. Bardzo podobała mi się animacja ruchów postaci podczas gry na instrumentach. Pianino, skrzypce, czy trąbka – w moim odczuciu wszystko wyglądało realistycznie i naturalnie :) Ogólnie rzecz biorąc jest to kolejna seria z bardzo specyficzną, a jednocześnie ładną kreską ^^

Aktualnie cała seria jest już za mną, ale bynajmniej nie mam zamiaru się tak szybko rozstawać z La Corda D’Oro. Już 26 marca czekają na nas 2 dodatkowe odcinki, a jest jeszcze przecież manga!

Wam zaś z całego, zatopionego w muzyce, serca polecam zapoznanie się z tym tytułem. Porusza on dość niespotykany temat, zainteresuje zarówno fanów komedii, dramatu jak i romansu. Do tego otworzy przed nami drzwi do świata muzyki klasycznej, a wierzcie mi, kiedy jej pierwsze dźwięki dotrą do waszych uszu, po prostu nie będziecie mogli przestać sięgać po więcej! :)

la-corda-d-oro-tapetka

Cheers! :*

About Shouri

English philologist | A girl in her 20s | Polish | INTJ | Bookworm | Gamer | Shipper | Anime watcher | Manga reader | Sci-Fi Fantasy geek | Volleyball fan | Always sleepy, almost always optimistic, grumpy at times, enjoys writing as a pastime :)

Posted on 21 marca 2009, in Anime, Różne, Recenzje and tagged , , , , . Bookmark the permalink. 24 Komentarze.

  1. Hah, przypomnialas mi o swietnym anime ktore bez zadnego powodu u mnie na dysku kurz lapalo, Nodame Cantabile sie nazywa i tez wlasnie duzo z muzyka klasyczna do czynienia ma, polecam mocno jak bys jeszcze miala apetyt na wiecej takich anime.

  2. Dobrze wszystko ujęłaś. La Corda D’Oro obejrzeniu trafiło na listę moich ulubionych anime. Mnie osobiście jak zawsze zaczarowały utwory Chopina, choć i inne brzmiały w większości znajomo, przez co jeszcze przyjemniej się ich słuchało. Poza tym oglądając miałam uczucie Deja Vu. Przypomniały mi się chwile, które ja sama spędzałam w szkole muzycznej. I tak trochę mi się nawet za tym zatęskniło.Szkoda tylko, że ja nie miałam takich przystojnych i utalentowanych muzycznie kolegów (a przynajmniej nie aż tylu) i takiego irytującego Liliego nad uchem. To by z pewnością urozmaiciło trochę życie. Pozdrowionka.
    Alex

  3. La cordo < 3
    Uwielbiam i czekam na next serie !
    Mrahh , z chęcią czytam dalsze Twoje wpisy ^^
    Pozdrawiam .

  4. Bardzo dobra recenzja^^. W ogóle od jakiegoś czasu czytuje twój blog i fajnie go prowadzisz<3 A co do La Cordy to sama niedawno widziałam to anime i baaaardzo mi się podobało^^
    Pozdrawiam.

  5. Ja jestem wierną fanka tego anime!!…..

  6. To anime jest po prostu x333
    Cudowne, świetne i wogóle, ah bohaterów nie można nie lubić, no z wyjątkiem jednego, ale to już sprawa gustów :). a najlepszy to ofc Hihara Kazuki, no jego poprostu nie da się nie lubieć :)
    Ogólnie anime bardzo bardzo dobre tylko pod koniec zabrakło ‚tego’ co było na początku, tej lekkości, i po tym wydarzeniu z Kahoko i skrzypcami podczas 3 selekcji bodajże (nie chcę zbytnio spoilerować, bo ktoś kto nie oglądał, może się sugerować komentarzami czy coś) to po tym wydarzeniu sytuacja stała się taka inna, te ciągłe rozterki Kahoko co do skrzypiec , heh…
    Co do muzyki to oh, ah x3 O ile za pierwszym razem Gavotte mi się cholernie nie podobało (jak zobaczyłam trąbkę to omgosh, co to jest??Jak mogli Kazukiego skrzywdzić takim intrumentem?!) to potem ten utwór kojarzył mi się z taką lekkością, radością i spontanicznością (no i stwierdziłam, że ten instrument był wprost stworzony dla Kazukiego, no nie wyobrażam go sobie przy fortepianie czy ze skrzypcami :))
    Ogólnie podobały się się wszystkie utwory (Canon nadal jest na mojej komórce^^), oprócz tych w wykonaniu Yunokiego (flet), jakoś nie mogę się nadal do nich przekonać.
    ((p.s. przypomniało mi się, że w komentarzu do Twojego tłumaczenia piosenki Brand New Breeze użyłam porównania, że tak jakby Kahoko śpiewała ją do Kazukiego, teraz już pewnie wiesz, że chodziło mi o te wersety:”Ponieważ jesteś moim prawdziwym, najlepszym przyjacielem
    Kochanie, razem z Tobą mogę dotknąć nieba, och…”))
    A tak btw to śliczne obrazki dobrałaś :33 rozpływam się nad tym gdzie jest Yunoki, Kazuki i Keiichi (chociaż byłby jeszcze lepszy bez tego gada Yunokiego, ale jakoś go przeboleję xD
    pozdrawiam ^^

    • Dokładnie! Też na początku myślałam, że trąbka to jakieś nieporozumienie – jak można było dać tak wspaniałej postaci taki dziwny instrument?!?!? Całe szczęście obawy były przedwczesne ^^

      Utwory Yunokiego? „Poranek” Grieg’a w jego wykonaniu był świetny :)

      Ja oczywiście dalej będę wielbić KahokoxKazuki – właśnie zabieram się porządnie za mangę i mam nadzieję, że będzie tam coś więcej niż w anime ;] (…niestety wydaje mi się, że zakończeniem będzie KahokoxLen).

      „A tak btw to śliczne obrazki dobrałaś :33 rozpływam się nad tym gdzie jest Yunoki, Kazuki i Keiichi”
      Hehe, a miałam go na początku nie wstawiać bo jest strasznie duży, ale nie mogłam się powstrzymać – Hihara wygląda na nim aż za dobrze ;]

      Pozdrawiam :)

  7. Świetne anime. Podoba mi sie jak to ujelas. masz racje xD.
    Ja to uwielbiam Hihare i Tsuchiure. Chcialabym zeby Hino byla z ktoryms z nich ale mozna pomarzyc. Ale przeciez nie jest powiedziane z kim bedzie wcale nie musi byc z Renem, nic na to nie wskazuje nie?
    Ogolnie polecam. I niech ktos mi napisze czy mam racje czy nie, bo nie lubie Rena -.- i nie obawiajcie sie piszcie piszcie xD

    P.S czy moze wie ktos czy bedzie 2 seria?

  8. hej nie wie ktoś gdzie znajdę tom anime po polsku ..jak ktoś wie to proszę napisz mi linki na moje gg =1458655

  9. anime jest świetne i co do muzyki klasycznej sie zgodze zawsze ona mnie ciekawiła chciałabym grac na skrzypcach i fortepianie takie melodie jak ten w niebieskich włosach przystojniak. Ave Marie w tym anime było cudowne jak zagrano ją na skrzypcach oh kocham takie melodie az chce sie człowiekowi zyc i wyobraznia sie włacza :)

    • Dokładnie! Wzdycham do „Ave Maria” kiedy parę dni temu usłyszałam ją na żywo na rynku wrocławskim ^^ Człowiek dostaje takie doładowanie energii jak rzadko :)
      Też chciałabym grać na skrzypcach i fortepianie, ale niestety już za późno – na takich instrumentach najlepiej zacząć się uczyć od małego :( Muszę się zadowolić moją gitarką ;]

      PS: Mamy kolejną miłośniczkę Lena :) Zdecydowanie on i Kazuki są najbardziej uwielbianymi bohaterami!

      Pozdrawiam ^^

  10. Czemu nikt nie zachwyca się Kazawa sensei?! Przecież on był boski! Taki super przystojny luzak z trudną przeszłością… Mhrau ;p

    A jeśli chodzi o muzykę to całe 26 odcinków czekałam na Sonatę Księźycową Beetovena i nic! Buuu T.T

    • Ja też wyczekiwałam sonaty księżycowej xD
      Miejmy nadzieje że będzie kolejna seria w której się doczekamy!
      Pozdrawiam

      Ps. Moim faworytem jest Len ^^

  11. Powiem tak… Jestem świeżo po serii, ale nie żałuję nawet milisekundy seansu. Idealnie odzwierciedlona recenzja, obrazki, że aż ma się ochotę je schrupać! ;) Ach, ci przystojniacy. Zazdroszczę Koho takiego adoratora… Oj, przepraszam całej paczki. Oni są wszyscy wprost uroczy *_* Gdyby tylko w realnym świecie żyli, to po prostu och! <33
    Jeśli chodzi o muzykę klasyczną, to zawsze miałam mieszane uczucia. Ale teraz wiem jakie to jest piękne… Gdyby to nie było tylko anime, które trzeba śledzić, to zamknęłabym oczy i wsłuchiwała w te cudne melodie…
    Sama kiedyś chciałam grać na skrzypcach, ale to takie dziecięce fantazje… Zawsze odlecą po jakimś czasie… I teraz poczułam taki żal, że jednak nie spróbowałam, bo ten instrument ma przecudny dźwięk. 1 klasa Gimnazjum to jednak zdecydowanie za późno… A szkoda…

    Bohaterowie są świetni. Nawet jak się fabuła, muzyka, grafika i wszystko inne nie podoba, to postacią nie można czegokolwiek zarzucić. Więc od początku… Wielki Azuma-sama stał się irytujący, ale za to ciekawszy jak zaczął bluzgać Kaho. Keiichi jest słodki jak tak śpi! Przyjęty! Cudny pan z wydziału regularnego, czyli Tsuchiura Royutaro też w moich oczach się zepsuł. A miał potencjał. Kto tam jeszcze… ach, Kazuki ^_^ Jego się nie da nie lubić, ale już to wiecie… No i pan sztywno-delikatno-zimny-co_tam_jeszcze… Kyaaaa <3333 Uwielbiam go i to nie tylko ze względu na moją miłość do niebieskiego/błękitnego!
    „PS: Mamy kolejną miłośniczkę Lena :) Zdecydowanie on i Kazuki są najbardziej uwielbianymi bohaterami!” – Shouri-san, racja. Moja ukochana parka (eee… nie chodzi mi o yaoi, broń Boże, tylko o dwójkę xD) z La Corda D’Oro. Haha, pamiętam jak dziewczyny podstawiły Lena pod uśmiech Kazukiego XDDDDD Nie wytrzymam, naprawdę! Dwa przeciwne charaktery, a tak potrafią zaczarować. Pozostali to tak: Kanazawa-sensei jest w porządku (on był tenorem, tak?), Ousaki także. Fuyuumi trochę przypomina mnie samą… Zwłaszcza podczas występów. Amou też była ok. Jej, ale ona ładna była. Świta „Yunoki-sama!” to zdecydowanie na poprawę humoru! Te dzieciaczki ze szkół przeurocze *_* A, ale ja nie o tym. Ten cały Sasaki i ten od klubu piłkarskiego… jakoś tak mnie to mało interesowało co u nich. Mori-san i ta…eee… jeju, zapomniałam jej imienia… też na „Sh…”… no taa pierwsza akompaniatorka Hino… A one też były w porządku. Coś ciekawego się działo. Ogólnie u mnie postacie mają dyche jak w banku.

    Grafika przecudna. Sceny jak pokazywali zarówno sylwetki i twarze postaci, albo jak grali i tak ich podobnie ukazywali… UCH! Kocham! A pozostałe aspekty graficzne również przepiękne.

    Seria znakomita… Ale chwileczkę, czy tylko ja uważam, że się za bardzo rozpisałam? o_O

  12. O jej… Wybacz, że AŻ tyle napisałam. Była pewna, że ten tekst będzie o połowę krótszy, a tu tyle… Chyba nadal jestem pod wpływem uroku i magii La Corda D’Oro. I Lena! Pozdrowionka ;*

    • Nie przepraszaj za długość bo uwielbiam czytać takie referaty ^^ To tylko pokazuje jak La Corda jest wkręcająca xD Naprawdę nie widziałam jeszcze negatywnej opinii o tej serii ^^
      „Haha, pamiętam jak dziewczyny podstawiły Lena pod uśmiech Kazukiego XDDDDD”
      Hahahahah ja w tym momencie prawie leżałam na podłodze! :D
      Pozdrawiam ^^

      • Taaa, tylko gdyby nie to, że pisałam to ponad 20 minut dostałabyś drugie tyle :) Nie wypowiedziałam się jeszcze na temat cudnego openingu (to jak Koho gra na skrzypcach lbo wystawia rękę to pozostałych… jak pierwszy raz zobaczyłam ten klip + muzykę – co jest chyba najważniejsze – to aż mi łzy poleciały… nie wiem czemu, ale to było… zaczarowane!), czy obu wersji znakomitego endingu. Samej muzyki (nie utworów granych przez bohaterów) także nie da się zapomnieć… I jest jeszcze naprawdę wiele innych rzeczy, które pominęłam. Bo znając siebie, gdybym rozpisała się bardziej, to wyszło by coś w rodzaju właśnie recenzji… i do tego cała masa spoilerów! Bo jak się rozgadam to nic mnie nie może powstrzymać. Więc na tym skończę. O jej, a miało być tego mniej…

  13. Hej ;)
    Jeny. Jak ja kocham La Corda D’Oro ;P Zresztą jak widzę podobnie jak wy wszystki x)
    Chłopcy boscy. Ich charatkery też. Bardzo pasiują do ich wyglądu ;) Osobiście ejstem wielką fanką Lena.. Kocham strasznie oschłe lub „obojętne” charaktery x) np. Zero z Vampire knight ;)
    Grafika wprost cudowna. I mam prośbę. Zna może ktoś anime z podobną grafiką i też fajną fabułą? byłabym wdzięczna, bo po obejrzenia la Corda nie umiem oglądać czegoś z nie odkońca fajną grafiką ;P Z góry dzięki ;)

  14. Mam pytanko to anime jest cudowne co już chyba wszyscy wiedzą ale nie mogę znaleźć 2 serii tzn mam 2 odcinki ale dla mnie to mało. Proszę o linki do stron na których mogla bym obejrzeć dalsze :):)

    • Niestety nie ma czegoś takiego :(
      ~secondo passo~ składa się tylko z dwóch odcinków bo jest to mała seria OAV. Póki co nie zapowiada się, żeby mieli w przyszłości stworzyć pełnoprawną drugą serię [wzdycha]

      Pozdrawiam ^^

  15. pamieta ktos moze jakie tytuly mialy poszczegole selekcje?. pamietam 2:”lot ku gorze” i „cos w co wierze”, Jakie byly dwie pozostałe?

  16. Rozpływam się nad tą serią.
    Rzeczywiście, uwielbiałam Kazukiego, do miejsca, w którym nie usłyszałam gru Azumy. A gdy zrobili z niego takiego szczerego chama, to myślałam, że zwariuję na jego punkcie! Uwielbiam gooo. Gra naprawdę rozbrajająco, nie da się ukryć. Rzeczywiście, Len też jest świetny, a jego gra w 1 selekcji… O Boże. Cudo. Tsuchiura mnie jakoś nie wziął, Shimizu… jest słodki, ale chyba go nie polubiłam do końca. Kaji Aoi jest beznadziejny. Druga serria, choć krótka, wzbudza wręcz mój gniew. Zrobili to beznajdziejnie, chłopak jest mądry jak Yunoki, w sporcie ponoć dobry jak Tsuchiura i szalony jak Hihara. Chcieli zrobić ideał, a wyszedł kompletnie zamulony gość, choć zdecydowanie wyidealizowany bardziej niż inni. Wolę ich o 1000%, niż tego tłumoka. ;P
    Yunoki. < 33 Kocham go. x d
    Jak zagrał 'Serenade' w ostatnim odcinku, powalił mnie na kolana.

  17. jessa culaway

    oh my god….i really love this cartoon……..!!!!

  18. jessa culaway

    oh my!!!!!!!!!!!! super gwapo nilang lahat….!!!!!!!!!and super ganda ni hino!!!!!!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: