Archiwa blogu

„Zielone Światło” otrzymali:

Gome, gome – miałam już wczoraj zabrać się za te newsy, ale strasznie wciągnęła mnie jedna gra otome (recenzja powinna się za niedługo pojawić ^^) i tak jakoś zanim się obejrzałam, nie miałam już ochoty nic pisać… potem znów przysiadłam do czytania ostatniego tomu „Oka Jelenia” Andrzeja Pilipiuka i odpłynęłam na kolejne parę godzin ;D Niektórzy mogliby powiedzieć, że spędziłam czas kompletnie bezproduktywnie, ale jak dla mnie był to genialny sposób na wmówienie sobie, że tydzień, to jeszcze „cała fura” wakacji ;P

Jednak rozrywka rozrywką – pożyteczne rzeczy też robić trzeba! Toteż dziś notka z zapowiedziami dwóch tytułów, których mangi otrzymały adaptacje w formie anime oraz jednego filmu pełnometrażowego – zobaczmy co takiego czeka na nas w przyszłości :)

EDIT: Właśnie się dowiedziałam, więc postanowiłam doedytować tą informację do aktualnej notki – nowym tytułem shoujo od WANEKO zostało „Dengeki Daisy” <tańczy ze szczęścia> Trafiłam w dziesiątkę z moimi przypuszczeniami xDDD

Read the rest of this entry

Music: Meisa Kuroki – Wired Life (Ao no Exorcist)

Strasznie mi się podoba ten obrazek – napis brzmi „itsumo arigatou”, czyli „wieczne dziękuję” (dosłownie „zawsze”) ^^

„Wired Life” nie było początkowo na mojej liście piosenek do przetłumaczenia, ale dawno już nie robiłam nic na zamówienie, tak więc postanowiłam spełnić życzenie KissAngelsTears :) Tekst okazał się dość sporym wyzwaniem i przy niektórych fragmentach musiałam wysilić nie tylko rozum, ale i wyobraźnię, starając się dojść do kontekstu wymyślonego przez autorkę i ubrania tego w odpowiednie słowa w naszym języku. Tym samym w pewnych fragmentach translacja jest bardziej „literacka” niż „dosłowna”, ale przynajmniej ma [no powiedzmy] sens xD Uznałam, że tak będzie lepiej.

Utwór sam w sobie to drugi ending do Ao no Exorcist – jest bardzo dziwny, mówiąc w skrócie. Dopiero po którymś tam przesłuchaniu przekonałam się do tej piosenki – człowiek ją musi powoli przetrawić i wtedy okazuje się, że jakaś dziwna siła ciągnie go ku niej ;] Utrzymana w stylu dance, śpiewana w bardzo specyficzny sposób… ale może się podobać (i to nawet fanom rocka, czy innej, mocniejszej muzyki ;)).

Read the rest of this entry

Music: Rookiez is Punk’d – In My World (Ao no Exorcist)

Yay ^^ Udało mi się skończyć dzisiaj to tłumaczenie (a w międzyczasie upiekłam szarlotkę ^^)  i jestem prze szczęśliwa z tego powodu! Już od jakiegoś czasu planowałam translację tejże piosenki i wreszcie się za to zabrałam. Szkoda tylko, że Ao no Exorcist powoli dobiega końca… Takie fajne polskie akcenty ma ta seria ;PPP

Jednak wracając do utworku – jest on drugim openingiem. Dynamiczna, rockowa piosenka, która szybko wpada w ucho :) Wersja z anime jest trochę inaczej zmontowana i po wyjściu całości miałam spory problem, żeby zaakceptować zmiany, które są w sumie dość spore, ale po kilku przesłuchaniach człowiek przyzwyczaja się do nich i może już w spokoju oddawać się muzycznym przyjemnościom z „In My World” xD Do tego tekst bardzo fajnie pasuje do postaci głównego bohatera serii ^^

Dodatkowo dorzucam też wersję „Ao no Exorcist Edition”, która w muzykę ma wmontowane fragmenty wypowiedzi Rina i Yukio. Pod całą notką postaram się napisać o czym rozmawiają, jako że pewnego pięknego dnia dość ambitnie wsłuchiwałam się w tekst, żeby wyczaić o czym jest mowa xD Myślę, że jest to fajna ciekawostka ^^

Teraz zaś życzę miłego słuchania ^^

Read the rest of this entry

Soundtracki dwa… Tak różne, ale równie niesamowite!

Czuliście kiedyś, że coś jest tak dobre, że już nie może być lepsze, a później okazuje się, iż istnieją na świecie ludzie, którzy jakimś niewyobrażalnym cudem potrafią przekroczyć nawet niemożliwe granice? Yasuharu Takanashi jest tego żywym przykładem!

Choć jestem… kurcze… nie mogę już powiedzieć „nastolatką”, ale bynajmniej „osoba dorosła” też nie pasuje (;P), dlatego ujmijmy to tak – dziewczyną, która żyje w 21 wieku, gdzie ze wszystkich stron atakują mnie mainstreamowe utwory, a mimo to jestem w stanie na poczekaniu jak nic wymienić około dziesięciu kompozytorów. Moi rodzice mogą być dumni ;D Przejdźmy jednak do rzeczy – jeśli właśnie pomimo takiego środowiska, człowiek potrafi się zachwycać symfonicznymi kompozycjami, to znaczy, że albo jest jednym z niewielkiego odsetka osób na całym świecie, których gust muzyczny jest bardziej wygórowany od innych (a za kogoś takiego się nie uważam), albo po prostu owe utwory mają coś takiego, że chwycą za serce każdego.

Wierzcie mi lub nie, ale 3 OST do Fairy Tail oraz, jak do tej pory, pierwsza ścieżka dźwiękowa do Ao no Exorcist, to czysta magia zaklęta w nutach! ^^

Read the rest of this entry

Music: UVERworld – Core Pride (Ao no Exorcist)

Rany! Nie pamiętam jak dawno temu brałam się za jakiekolwiek tłumaczenie. Mam wrażenie, że moje życie ostatnio kręci się tylko wyłącznie wokół języka angielskiego, a japoński niestety odsunął się trochę w cień… cóż jednak zrobić? Wykłady mam po angielsku, piszę kolokwia/egzaminy po angielsku, mówię na zajęciach po angielsku – jestem tak atakowana ze wszystkich stron narzeczem z Wysp Brytyjskich, że powoli to polski staje się moim drugim językiem ;P Sytuacje, w których najchętniej przerzuciłabym się na angielski, ponieważ nie potrafię czegoś powiedzieć w moim rodzimym dialekcie zdarzają mi się coraz częściej i prawdę mówiąc trochę to przerażające ;) …Dlatego postanowiłam to zmienić i zabrać się za translację „Core Pride”! ^^

Read the rest of this entry

Anime Wiosna 2011 ^^

No i zaczynamy – zeszło mi z przygotowaniem tego wpisu o wiele za dużo, ale nic na to nie poradzę. Blog niestety nie zapewni mi w przyszłości pracy, studia natomiast mogą to zrobić, zaś sesja w tym semestrze napsuła mi tyle nerwów i tyle strachu, że nie byłam w stanie normalnie się skupić, a co dopiero pisać na poziomie, do którego przywykliście. Z pięciu egzaminów jeden oblałam, a idąc na drugi termin miałam taką pustkę w głowie, iż byłam praktycznie pewna, że mnie wywalą z tej anglistyki. Jednak jakimś niewiarygodnym cudem, którego do końca nie pojmuję, udało mi się go zaliczyć, a tym samym nareszcie pierwszy semestr mam z głowy! ^^

Ech, a tak się zawsze wszędzie słyszy, że studia to luz, blues i impreza, natomiast ja ciągle siedzę nad książkami i nie mam kiedy nawet zając się moim kochanym blogiem – sesja to ZUO! Dla wszystkich tych, którzy jeszcze tego nie doświadczyli – wyobraźcie sobie 3 lata liceum zwieńczone maturą upchane do jednego półrocza, a nawet lepiej – upchane do jakiegoś miesiąca, bo przecież kto normalny uczy się na sesję podczas roku? ;p Dzięki niech będą dobrym duchom, że mam to z głowy, a DU znów może wznowić działalność :)

Schodząc jednak z tematu, który miał służyć wyjaśnieniu mojej dłuższej nieobecności – wiecie, że Hiromu Arakawa startuje z nową mangą? ~~I’m so excited and I just can’t hide it~~ <nuci> Już nie mogę się doczekać jaki następny hit wyjdzie spod pióra tej autorki ^^

Read the rest of this entry

Ao no Exorcist – anime dostało zielone światło! ^^

Kurcze… a to mnie zdziwili! Z jednej strony chciałoby się powiedzieć „A nie mówiłam?”, ale z drugiej ciężko mi uwierzyć, że jednak postanowiono zrobić anime z tej ciekawej, pełnej akcji, ale zarazem krótkiej i ciągle będącej w trakcie wydawania serii…

Nie pozostaje nic innego jak wierzyć, że nikt nie spartaczy tego pomysłu ;P

PS: Miałam wielką ochotę napisać coś o finale Mam Talent, ale postanowiłam nie psuć sobie humoru – jestem zawiedziona wynikami, ale wylewanie wiader żółci na większość polskiego społeczeństwa i tak nie sprawi, że wreszcie przejrzą na oczy <wzdycha> Mam tylko nadzieję, że ci, którzy głosowali na tą małą dziewczynkę, zrobili to z powodu jej talentu, a nie z litości, bo jeśli tak, to chciało by się zapytać, jaka jest idea tego całego programu..?

Read the rest of this entry